"Walczymy z idiotami". Porażki armii Putina pod Ługańskiem
Ukraińskie władze alarmują, że Rosjanie po przegranych walkach w obwodzie ługańskim swoje niepowodzenia odreagowują na ludziach i infrastrukturze. Masowo tracą też sprzęt. "Wydaje się, że walczymy z idiotami" - stwierdza szef władz obwodowych z Ługańska Serhij Hajdaj.
"Rosyjskie wojska nie radzą sobie w starciu z siłami ukraińskimi na polu walki, więc z premedytacją zamieniają obwód ługański w pustynię. Większość miast regionu została zniszczona w 70 proc., a te znajdujące się pod okupacją są zrujnowane jeszcze bardziej - poinformował w mediach społecznościowych szef władz obwodowych Serhij Hajdaj.
Wojna w Ukrainie. Dwa tysiące sztuk sprzętu
"Wróg rzucił wszystkie siły, żeby przełamać naszą obronę na kierunku ługańskim. W ciągu minionej doby naliczyliśmy dwa tysiące sztuk rosyjskiego sprzętu wojskowego. Przeciwnik szturmuje Rubiżne, Zołote, Nyżne i okolice Siewierodoniecka" - napisał na Telegramie Hadaj.
"Wydaje się jednak, że walczymy z idiotami. Wkrótce znów podejmą próbę zbudowania przeprawy pontonowej przez Doniec, a to oznacza, że powtórzy się Biłohoriwka" - ocenił Ukrainie, nawiązując do skutecznego ataku na rosyjskie pozycje podczas forsowania.
Wcześniej w piątek pojawiły się doniesienia (przekazane m.in. przez amerykański think tank Instytut Badań nad Wojną i stację CNN), że rosyjskie wojska opanowały już miasto Rubiżne, co umożliwiłoby im podjęcie ofensywy w kierunku Siewierodoniecka.
Informacji tej nie potwierdzają oficjalne źródła w Kijowie ani władze obwodu ługańskiego.
Walka nad brzegami rzeki Doniec
Ukraińskie siły zbrojne zapobiegły przeprawieniu się rosyjskich żołnierzy przez rzekę Doniec w Donbasie na wschodzie kraju. W czasie próby przeprawy, do której doszło na zachód od Siewierodoniecka,
Rosjanie stracili znaczną ilość sprzętu, w tym most pontonowy - przekazało w piątek brytyjskie ministerstwo obrony w codziennej aktualizacji wywiadowczej.