Ukraińcy ostrzelali Wyspę Węży. Zniszczyli rosyjską obronę powietrzną
Ukraińskie siły zbrojne przeprowadziły atak na rosyjską obronę powietrzną na Wyspie Węży na Morzu Czarnym. Systemy wroga zlikwidowano przy użyciu dronów. W sieci opublikowano zdjęcie satelitarne ukazujące skalę sukcesu.
Ukraińskie drony zniszczyły rosyjską obronę powietrzną na Wyspie Węży
"Ukraińskie drony zestrzeliły rakiety ziemia-powietrze Pantsir i zniszczyły kilka budynków na Wyspie Węży" - napisał na Twitterze Jack Detsch, dziennikarz amerykańskiego magazynu "Foreign Policy".
Do wpisu dołączył zdjęcie satelitarne wykonane przez koncern technologiczny Maxar Technologies. Na fotografii widać zniszczenia powstałe w wyniku ukraińskiego ostrzału.
W innym wpisie Detsch przekazał, że Ukraińcom udało się także zniszczyć rosyjski okręt desantowy, który był zacumowany przy Wyspie Węży.
O Wyspie Węży świat usłyszał już na samym początku agresji na Ukrainę, kiedy to zajęli ją rosyjscy żołnierzy. Początkowo informowano, że wszyscy stacjonujących na wyspie ukraińscy pogranicznicy zginęli, jednak ostatecznie potwierdzono, że trafili do niewoli.
Bitwa o Azowstal. Rosjanie wciąż ostrzeliwują hutę
W piątek rano doradca mera Mariupola Petro Andriuszczenko poinformował, że rosyjskie wojska nadal prowadzą ostrzały zakładów metalurgicznych Azowstal. "Sytuacja z dnia na dzień staje się coraz bardziej skomplikowana" - wskazał Andriuszczenko. Podkreślił, że siły Federacji Rosyjskiej rozpoczęły naziemny szturm na hutę.
Ogromne szkody, jakie wyrządzili Rosjanie najlepiej widoczne są na publikowanych w sieci zdjęciach.
Azowstal jest ostatnim punktem ukraińskiego oporu w Mariupolu, bronionym przez pułk Gwardii Narodowej Azow i 36. Samodzielną Brygadę Piechoty Morskiej. W ostatnich dniach udało się uratować kilkuset cywilów, którzy przez około dwa miesiące ukrywali się w rozległych podziemnych korytarzach i schronach na terenie kombinatu. Zorganizowanie konwojów humanitarnych było możliwe dzięki współpracy strony ukraińskiej z ONZ.
Przeczytaj również:
Zobacz też: Odwet za incydent z Dnia Zwycięstwa. Co z ambasadorem Rosji w Polsce?
