Znaczek Poczty Polskiej z Zełenskim? Mamy wyjaśnienie
Zdjęcia znaczka pocztowego z wizerunkiem prezydenta Ukrainy, a sygnowanego przez Pocztę Polską, obiegły media społecznościowe. Okazuje się, że nie każdy nada za jego pomocą list. - Dzięki znaczkom Ukraińcy otrzymają jednak realną pomoc - mówi WP Łukasz Wantuch, radny z Krakowa, który stoi za tą akcją.
Zdjęcia polskiego znaczka pocztowego z wizerunkiem Zełenskiego rozgrzały media społecznościowe. Wielu liczyło, że będzie można go kupić w placówce Poczty Polskiej. Nic z tego - znaczek nie trafi do szerokiego obiegu - przynajmniej na razie.
Wojna w Ukrainie. Zaczęło się od znaczków z krążownikiem Moskwa
Inicjatorem wydania jest radny miejski z Krakowa Łukasz Wantuch. Wydrukowano łącznie 99 arkuszy po 9 znaczków.
- Wszystko zaczęło się od tego, że kupiłem znaczki ukraińskie z krążownikiem Moskwa, zanim zaczęły być popularne. Problem w tym, że po ogłoszeniu sprzedaży ich jako cegiełki na pomoc Ukrainie, pieniądze przysłało więcej osób, niż miałem znaczków. Myślałem, myślałem i wymyśliłem: nie mam znaczków, to wydrukuję swoje - mówi Wirtualnej Polsce Łukasz Wantuch.
Za pieniądze za znaczki sprzęt dla Ukrainy
Radny wystąpił o zgodę na wykorzystanie wizerunku prezydenta Zełenskiego ze słynnego muralu w Krakowie i skorzystał z oferty Poczty Polskiej nazywanej "Mój znaczek".
- Trochę to trwało, ale w końcu dostałem znaczki i mogłem z czystym sercem wysłać je tym, którzy przesłali pieniądze na znaczek z krążownikiem Moskwa. Piękno tej inicjatywy polega na tym, że jest w pełni legalny, dopuszczony do obiegu znaczek, choć trafił do kolekcjonerów - wyjaśnia Wantuch.
Zebrane pieniądze przeznaczył na zakup sprzętu dla armii Ukrainy. - Będzie to pół tysiąca saperek. Właśnie ustalam ze Lwowem model, który będzie najbardziej odpowiedni - relacjonuje.
Znaczek z prezydentem Zełenskim do ambasadora Rosji
Krakowski radny jeden znaczek nakleił na pocztówkę i wysłał ją do ambasadora Rosji w Polsce, wyrażając nadzieję, że wiadomość trochę popsuje mu przeglądanie porannej poczty przy śniadaniu.
- Klient przesłał wybrany przez siebie projekt, udokumentował posiadanie praw autorskich do grafiki, która widnieje na znaczku i określił wielkość nakładu. Nie jest to znaczek wprowadzony do obiegu zgodnie z planem emisyjnym Poczty Polskiej - informuje WP Daniel Witowski, rzecznik prasowy instytucji.
- Usługa "Mój Znaczek" pozwala Klientom na zaprojektowanie własnego znaczka, np. na prezent - dodaje rzecznik.
Projekt musi być zgodny z regulaminem i z prawem, a minimalne zamówienie musi obejmować co najmniej jeden arkusz, czyli dziewięć znaczków.
Arkadiusz Jastrzębski, dziennikarz Wirtualnej Polski
Polską inicjatywę na Facebooku zaprezentowali też ukraińscy pocztowcy.
Zobacz też: Specjalista komentuje mowę ciała Putina. "Na pewno nie jest zdrowy"
Posłuchaj nowego podcastu Outriders. Odgłosy, które usłyszycie w tle pochodzą z Kramatorska oraz innych miast Donbasu