Osoby pełniące kierownicze funkcje w Zarządzie Morskich Portów Szczecin i Świnoujście z zarzutami
Prokuratura Regionalna w Szczecinie poinformowała, że osoby pełniące kierownicze funkcje w Zarządzie Morskich Portów Szczecin i Świnoujście w okresie od 2016 do początku 2024 r. usłyszały zarzuty niegospodarności. Wśród podejrzanych jest przyjaciel Joachima Brudzińskiego.
"W toku prowadzonego w Prokuraturze Regionalnej w Szczecinie śledztwa prokurator zdecydował o przedstawieniu Krzysztofowi U., Danielowi S., Jackowi C. oraz Dariuszowi Ś. zarzutów w zakresie spowodowania bezpośredniego niebezpieczeństwa zaistnienia szkody w dużych rozmiarach, w wyniku niedopełnienia obowiązków i nadużycia uprawnień przez członków Zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście w Szczecinie S.A., działających w imieniu tej Spółki, poprzez zawarcie niekorzystnego aneksu, wprowadzającego zakaz konkurencji, z osobą prowadzącą działalność gospodarczą, wbrew zasadom prawidłowego gospodarowania majątkiem Spółki. Nadto, Dariuszowi Ś. ogłoszono zarzut łamania sądowego zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych" - informuje prokuratura.
Podczas przesłuchań podejrzani nie przyznali się do winy. Jak informuje prokuratura, złożyli "obszerne wyjaśnienia". Zastosowano wobec nich środki zapobiegawcze, w postaci dozoru policji, połączonego z zakazem kontaktowania się z pracownikami, zleceniobiorcami oraz określonymi kontrahentami, związanymi z pokrzywdzoną spółką. Grozi im kara pozbawienia wolności do trzech lat.
Śledztwo jest kontynuowane. Czynności prowadzi Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego Delegatura w Szczecinie, pod nadzorem Prokuratury Regionalnej w Szczecinie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Trwają audyty w MAP. "Problem jest taki, że nikt ich nie widział"
Wakacyjny przyjaciel prezesa PiS
Jednym z podejrzanych jest Dariusz Ś., właściciel jednej ze szczecińskich pizzerii. To właśnie tam jadał Jarosław Kaczyński w wakacje. Razem również żeglowali po jeziorach. Wszystko to działo się za rządów Prawa i Sprawiedliwości. Podejrzany jest przyjacielem Joachima Brudzińskiego jeszcze z czasów studenckich.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Dariusz Ś. zarobił w państwowej spółce 4 miliony złotych. Latem 2016 roku został dyrektorem ds. marketingu (później dyrektorem ds. nieruchomości i marketingu) - stanowisko zostało utworzone specjalnie dla niego. Ten jednak nie miał doświadczenia w branży.
Jak informował Onet Dariusz Ś., nie miał wyznaczony godzin pracy. Mógł również pracować, gdzie chciał. Spółka miała dbać także, aby ów dyrektor zarabiał wyraźnie więcej niż inni dyrektorzy i przynajmniej tyle samo, co wiceprezesi. Dodatkowo spółka kupiła dyrektorowi nowy luksusowy samochód.
Źródło: Prokuratura Regionalna w Szczecinie, Onet