W Warszawie pochowano mecenasa Edwarda Wendego

(PAP/Przemek Wierzchowski)
Kilkaset osób - w tym politycy, prawnicy, aktorzy i motocykliści - wzięło udział w pogrzebie mecenasa Edwarda Wendego - obrońcy w procesach politycznych, działacza UD, a następnie UW, posła poprzedniej kadencji Sejmu, a wcześniej senatora.

Szybkie było życie Edwarda, ale nie oznacza to, że było to życie nieuporządkowane. W czasach, gdy ludziom zamykano usta - jemu ust nie zamknięto - powiedział podczas nabożeństwa w kościele ewangelicko-augsburskim pastor Włodzimierz Nast. Jego usta chciały mówić prawdę - dodał.

Do kościoła przyszło tyle osób, że wszystkie nie były w stanie zmieścić się w środku. Przed kościołem stało kilkadziesiąt motocykli - mecenasa, który był wielbicielem motocykli, przyszli pożegnać "harleyowcy" - odziani w czarne skóry, z tatuażami na rękach. Gdy z kościoła była wynoszona trumna, ryk silników zagłuszył na moment dzwony kościelne.

Po nabożeństwie mecenas Wende został pochowany na cmentarzu ewangelicko-augsburskim w Warszawie. Żegnam przyjaciela, z którym historia połączyła mnie na ćwierć wieku. Edward związał się z polityką, bo uważał, że sprawiedliwość musi być ugruntowana w społeczeństwie. A za polityką widział sprawy ludzi - mówił Bronisław Geremek. Był wielkim synem Rzeczypospolitej - dodał.

Przez całe swoje życie Edek bronił zwykłej istoty ludzkiej, której przysługuje obrona. Łatwo jest bronić wartości uznawanych przez wszystkich; trudno jest natomiast bronić wartości, których nikt już nie akceptuje. Edward to potrafił - powiedział Leszek Moczulski. Teraz Edward poszedł na Sąd Boży. A za nim idzie fala wdzięczności tysięcy ludzi, którym pomógł - dodał.

Edward był moim przeciwnikiem politycznym, ale połączyły nas motocykle. Razem zjeździliśmy pół Europy - ja jeździłem szybko, Edward znacznie wolniej i spokojniej. Ale i jemu zdarzyło się "zamknąć licznik" - wspominał Jerzy Dziewulski z SLD, który na uroczystości przyjechał motorem.

Według byłego ministra obrony narodowej Janusza Onyszkiewicza z Unii Wolnosci, Wende był dobrym kompanem, pełnym fantazji, potrafiącym ożywić każde towarzystwo. Zdaniem byłego marszałka Senatu Andrzeja Stelmachowskiego, mecenas Wende był "dobrą duszą w Senacie".

Prof. Witold Kulesza z Instytutu Pamięci Narodowej mówił, że dla mecenasa Wendego litera prawa nie była martwa, gdyż stał za nią człowiek.

W uroczystościach pogrzebowych wzięli udział m.in. minister sprawiedliwości Barbara Piwnik, szefowa Kancelarii Prezydenta Jolanta Szymanek-Deresz, byli premierzy Tadeusz Mazowiecki i Jerzy Buzek, były minister spraw zagranicznych Władysław Bartoszewski, posłowie i senatorowie. Przybyli także aktorzy, m.in. Daniel Olbrychski, Ewa Sałacka i Ewa Wiśniewska, a także szef Business Centre Club Marek Goliszewski.

Edward Wende urodził się 16 sierpnia 1936 r. w Warszawie. Studia prawnicze ukończył w 1962 r. na Wydziale Prawa Uniwersytetu Wrocławskiego. Przez szereg lat pracował jako kurator zawodowy Sądu Wojewódzkiego w Warszawie. Jednocześnie odbywał aplikację sądową zakończoną egzaminem sędziowskim. Po odbyciu aplikacji adwokackiej i zdaniu egzaminu został adwokatem w Zespole Adwokackim nr 7 w Warszawie.

W okresie stanu wojennego i później, do 1989 roku, był obrońcą w procesach politycznych działaczy opozycji i Solidarności, m.in. Leszka Moczulskiego, Janusza Onyszkiewicza, Bronisława Geremka. Był jednym z oskarżycieli posiłkowych w procesie toruńskim zabójców ks. Jerzego Popiełuszki.

Od 1989 roku był działaczem Unii Demokratycznej, a następnie Unii Wolności. Zasiadał w Sejmie ubiegłej kadencji. W latach 1989-1993 - senator ziemi kaliskiej. Członek Trybunału Stanu. Na początku obecnej kadencji Sejmu do Trybunału Stanu rekomendowała go Platforma Obywatelska. Podczas swojej kadencji poselskiej zawiesił pracę zawodową i zajął się wyłącznie pracą w Sejmie - najpierw w Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych oraz w Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej, w której był wiceprzewodniczącym, potem - w Komisji Spraw Zagranicznych.

Wende był wielbicielem motocykli, ostatnio miał czarne kawasaki. Mówił, że na motocyklu jeździ od 12. roku życia, a czarne kawasaki to jego szesnasta i najlepsza maszyna. (aka)

Wybrane dla Ciebie
Tylko Zełenski wyszedł do dziennikarzy. Oto co napisał Trump
Tylko Zełenski wyszedł do dziennikarzy. Oto co napisał Trump
Wyniki Lotto 17.10.2025 – losowania Eurojackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 17.10.2025 – losowania Eurojackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Po rozmowach Trumpa z Zełenskim w Białym Domu. Kijów bez broni z USA
Po rozmowach Trumpa z Zełenskim w Białym Domu. Kijów bez broni z USA
Hamas gotowy na wieloletni rozejm. Z broni jednak nie zrezygnuje
Hamas gotowy na wieloletni rozejm. Z broni jednak nie zrezygnuje
Sikorski odpowiada Węgrom. "To się nazywa samoobrona"
Sikorski odpowiada Węgrom. "To się nazywa samoobrona"
Nawrocki ujawni majątek. "Nie ma nic do ukrycia"
Nawrocki ujawni majątek. "Nie ma nic do ukrycia"
"Lekkie mdłości". Tusk o spotkaniu Hołowni
"Lekkie mdłości". Tusk o spotkaniu Hołowni
Tusk: nie daliście mi zwycięstwa
Tusk: nie daliście mi zwycięstwa
"Dość szybko". Tak do Tuska dotarło, że Trzaskowski przegrał wybory
"Dość szybko". Tak do Tuska dotarło, że Trzaskowski przegrał wybory
"Skandaliczne". Węgry krytykują decyzję ws. Żurawlowa
"Skandaliczne". Węgry krytykują decyzję ws. Żurawlowa
Wysadził Nord Stream? Ukrainiec zaprzecza
Wysadził Nord Stream? Ukrainiec zaprzecza
Nagle na sali rozległ się śmiech. "Tak myślałem"
Nagle na sali rozległ się śmiech. "Tak myślałem"