W szkole w Biesłanie nie ma już terrorystów
Żadne miarodajne źródła w Biesłanie nie potwierdzają informacji, podanej przez japońskiego korespondenta z Osetii Północnej o tym, że niedobitki terrorystów nadal przetrzymują zakładników w podziemiach szkoły w Biesłanie.
04.09.2004 | aktual.: 04.09.2004 11:38
Japońska agencja, powołując się na wiadomość przekazaną przez rosyjskie służby specjalne, poinformowała w sobotę rano, że kilku uzbrojonych terrorystów nadal przetrzymuje w podziemiach szkoły w Biesłanie około dwudziestu zakładników, w większości dzieci.
Według tych źródeł, grupka terrorystów zabarykadowała się w suterenie biesłańskiej szkoły.
Informacji tej nie potwierdzają inne źródła. Obecny w Biesłanie świadek powiedział, że w rejonie szkoły, gdzie doszło do tragedii, w sobotę było spokojnie, nie było też słychać odgłosów strzałów i wszystko wskazuje na to, że akcja służb bezpieczeństwa zakończyła się.
Źródła północnoosetyjskie podały w sobotę, iż w czasie akcji w szkole w Biesłanie zabito 32 terrorystów. Nadal nieznana jest natomiast liczba ofiar śmiertelnych wśród zakładników - obecnie szacuje się, iz może sięgnąć ona nawet 500 osób.
Według przedstawicieli rosyjskich służb bezpieczeństwa, w szkole, prawdopodobnie właśnie w podziemiach pod salą gimnastyczną, jeszcze wczesnym latem w czasie wakacyjnego remontu zgromadzono materiały wybuchowe.