W Sejmie nie będzie informacji rządu ws. słów Macierewicza
Podczas obecnego posiedzenia Sejmu posłowie nie wysłuchają informacji rządu na temat wypowiedzi Antoniego Macierewicza o współpracy byłych szefów polskiej dyplomacji z wywiadem sowieckim. Wniosek o taką informację zgłosił SLD.
24.08.2006 | aktual.: 24.08.2006 17:55
Nie ma zgody marszałka Sejmu i nie ma zgody PiS na to, żeby jeszcze podczas tego posiedzenia Sejmu posłowie wysłuchali informacji premiera na temat niefortunnej wypowiedzi ministra Macierewicza - powiedział dziennikarzom Zbigniew Chlebowski (PO) po czwartkowym posiedzeniu Konwentu Seniorów.
Wniosek Sojuszu poparła Platforma Obywatelska.
Wcześniej klub SLD wystąpił do marszałka Sejmu Marka Jurka o wprowadzenie do porządku obrad obecnego posiedzenia Izby informacji rządu w sprawie wypowiedzi wiceministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza - poinformował szef klubu Sojuszu Jerzy Szmajdziński.
We wniosku SLD chodzi o wypowiedź Macierewicza dla telewizji Trwam, w której powiedział on, że większość byłych ministrów spraw zagranicznych współpracowała z sowieckimi służbami specjalnymi. Bronisław Komorowski (PO) zapowiedział, że Platforma poprze wniosek SLD.
Liczymy na to, że Marek Jurek nie ucieknie się do formuły regulaminu Sejmu i nie powie, że tę informację premier przedstawi w ostatnim dniu z sześciu miesięcy, które przysługują na rozpatrzenie wniosku klubów parlamentarnych - mówił Szmajdziński na konferencji prasowej w Sejmie.
Jak dodał, sprawa jest zbyt poważna, aby ją lekceważyć. Uważamy, że dalsze chowanie głowy w piasek źle świadczy o powadze państwa, o odpowiedzialności za państwo, dyskwalifikuje wszystkich tych polityków, którzy w tej sprawie postanowili chronić Antoniego Macierewicza - podkreślił Szmajdziński.
Szef Kancelarii Prezydenta RP Aleksander Szczygło zapowiedział, że sprawa wypowiedzi Macierewicza "nie leży w kompetencjach prezydenta". Szmajdziński ocenił tą decyzję jako zdumiewającą, "żeby nie powiedzieć skandaliczną".
Szmajdziński przypomniał, że prezydent zgodnie z konstytucją jest najwyższym przedstawicielem Polski w sprawach polityki międzynarodowej i zwierzchnikiem sił zbrojnych.
Jest czymś niewyobrażalnym, żeby szef państwa, Prezydent RP lub jego Kancelaria nie przedstawili stanowiska dotyczącego sprawy związanej z uprawianiem polityki zagranicznej przez ostatnich kilkanaście lat - podkreślił szef klubu SLD. Jego zdaniem, sprawa Macierewicza niszczy opinię Polski w świecie.
Ocenił, że Macierewicz "zdyskwalifikował się". Chowa się za premiera, chowa się za ministra obrony narodowej, paraliżuje to prezydenta Rzeczpospolitej - dodał. Na Polskę wszyscy patrzą jak na chorego człowieka, który nie może sobie poradzić z chorobą i stanem zapalnym, który go dręczy i męczy - podsumował.