W Rosji znów płoną biura poborowe. Pokazała to nawet rosyjska TV

W ciągu ostatniego tygodnia doszło do co najmniej pięciu podpaleń wojskowych biur poborowych w Rosji. W całym kraju od początku inwazji na Ukrainę zarejestrowano 12 incydentów. O takiej liczbie informują ukraińskie siły zbrojne, ale podpaleń może być znacznie więcej.

Płoną rosyjskie punktu poboru. Informacje o tych incydentach pojawiają się nawet w reżimowych mediach Putina
Płoną rosyjskie punktu poboru. Informacje o tych incydentach pojawiają się nawet w reżimowych mediach Putina
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/EPA/MIKHAIL KLIMENTYEV / SPUTNIK / KREMLIN POOL
Maciej Szefer

19.05.2022 | aktual.: 19.05.2022 20:10

O kolejnej serii pożarów rosyjskich biur, w których mieszczą się komisje poborowe, poinformował podczas briefingu zastępca szefa Głównego Zarządu Operacyjnego Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy Aleksiej Gromow - donosi Kanał 24.

Według Gromowa tylko w ciągu ostatniego tygodnia było pięć takich przypadków. Do podpaleń biur poborowych miało dojść w Rostowie, w okolicy Riazania, a także w Wołgogradzie i Omsku.

Rzucają koktajlami Mołotowa

4 maja w Niżniewartiwskiej ktoś rzucił butelką z łatwopalną mieszanką w punkt poborowy. Spłonęło jedno z biur i korytarz.

9 maja - jak podaje Kanał 24 - dwóch młodych mężczyzn wrzuciło koktajle Mołotowa przez okna do biura w mieście Czerepowiec.

13 maja zniszczono punkt poboru w Omsku, a 18 maja łatwopalne koktajle zniszczyły punkt poboru w miejscowości Strelkiw w obwodzie moskiewskim.

To nie pierwsze pożary w Rosji

W poprzedni weekend w rosyjskiej sieci telewizyjnej RTVI pojawiła się zaskakująca grafika.

Stacja nie dość, że poinformowała o atakach koktajlami Mołotowa na wojskowe komendy uzupełnień armii Władimira Putina, to pokazała również, gdzie te incydenty miały miejsce.

Pobory w Rosji wiosną i jesienią

Rosyjskie wojsko przeprowadza dwa pobory - wiosną i jesienią - kiedy to rekrutuje mężczyzn w wieku od 18 do 27 lat, którzy mają odbyć roczną służbę w siłach zbrojnych.

W kwietniu Rosja ogłosiła wiosenny pobór do wojska, planując, że do 15 lipca zgłosi się ponad 134 tys. mężczyzn.

Celowo się okaleczają. "Innego wyjścia nie ma"

Jednak rosyjscy żołnierze nie tylko nie chcą jechać do Ukrainy, ale też robią wszystko, aby wrócić do domu. W przechwyconej przez służby Ukrainy rozmowie żona rosyjskiego żołnierza radzi mu, aby celowo się okaleczył.

Źródło: Kanał24/WP

Wybrane dla Ciebie