Wojna w Ukrainie. "714 ton piekła i nienawiści". Tak Rosjanie atakowali Azowstal [RELACJA NA ŻYWO]
Trwa 85. dzień inwazji na Ukrainę. "W ciągu ostatniego miesiąca wojska rosyjskie zrzuciły na kombinat metalurgiczny Azowstal bomby lotnicze o mocy równoważnej 714 tonom trotylu" - przekazał doradca mera Mariupola Petro Andriuszczenko. Dodał, że szacunki te nie uwzględniają ostrzałów z systemów rakietowych, a także pocisków artyleryjskich i rakietowych odpalanych z okrętów rosyjskiej Marynarski Wojennej. Jednocześnie zastępca dowódcy pułku Azow kapitan Swiatosław Pałamar powiedział, że wraz z innymi dowódcami jest na terenie zakładów metalurgicznych Azowstal i że trwa "pewna operacja", której nie będzie nagłaśniał. Śledź relację na żywo Wirtualnej Polski.
- • - Kandydatury Finlandii i Szwecji do NATO mają pełne wsparcie USA - zadeklarował prezydent Joe Biden po spotkaniu w Białym Domu premierem Szwecji Magdaleną Andersson i prezydentem Finlandii Saulim Niinisto.
- • Rosja odsunęła co najmniej dwóch wysokich rangą dowódców za niepowodzenia na Ukrainie - przekazało w czwartek brytyjskie Ministerstwo Obrony. Generał Siergiej Kisiel miał zostać zawieszony za niezdobycie Charkowa. Z kolei wiceadmirał Igor Osipow, który dowodził rosyjską Flotą Czarnomorską, prawdopodobnie został zawieszony po zatopieniu krążownika Moskwa w kwietniu.
- • Władze Gotlandii - szwedzkiej wyspy położonej strategicznie pośrodku Morza Bałtyckiego - przygotowują się na ewentualny atak ze strony Rosji w okresie rozpatrywania wniosku Szwecji o wstąpienie do NATO. Na wyspie trwają ćwiczenia obrony cywilnej, mające na celu zapewnienie wody, elektryczności, łączności oraz transportu promowego w przypadku sytuacji kryzysowej.
- • Rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow rozmawiał telefonicznie z szefem WHO Tedrosem Adhanomem Ghebreyesusem. Jak poinformował Kreml w wydanym oświadczeniu, Ławrow "opisał rosyjskie działania" podejmowane w ramach "specjalnej operacji wojskowej w Ukrainie" i "wezwał WHO do wywarcia wpływu na reżim w Kijowie, aby ten nie utrudniał realizacji operacji".
Finlandia się przygotowuje.
O 50 proc. więcej osób zostanie przeszkolonych do pracy w straży granicznej. Nowi funkcjonariusze zostaną skierowani głównie na granicę z Rosją oraz do straży przybrzeżnej. Obecnie rocznie kursy kończy ok. 60-70 osób. Od nowego roku kursantów będzie ok. 120.
"To znacząco więcej" – przyznała w czwartek szefowa MSW Krista Mikkonen. Obecnie straż graniczna zatrudnia ok. 3 tys. osób.
Fiński rząd przygotowuje się na możliwe ataki hybrydowe i wykorzystanie migrantów do celów politycznych. Resort przypomniał o zagrożeniach podobnych jakie miały miejsce na polskiej granicy z Białorusią. Skierowany do konsultacji projekt nowelizacja prawa o straży granicznej oraz o stanach nadzwyczajnych zakłada przede wszystkim możliwość zamknięcia przejść granicznych w kryzysowej sytuacji.
Rosyjskie wojska zaminowały ukraińskie pola, by uniemożliwić pracę rolnikom – poinformował w czwartek kanadyjski minister rozwoju międzynarodowego Harjit Sajjan po spotkaniu ministrów rozwoju krajów G7 z premierem Ukrainy Denysem Szmyhalem.
Sajjan po berlińskim spotkaniu przytoczył informacje przekazane przez Szmyhala i powiedział, że sytuacja jest "groźna”, oraz że należy uczynić wszystko, by umożliwić dostęp do ukraińskich zapasów ziarna – cytowała wypowiedź Sajjana agencja The Canadian Press.
Dodał, że będzie rozmawiać z minister obrony Kanady Anitą Anand w sprawie wysłania na Ukrainę kanadyjskich ekspertów do pomocy w rozminowaniu pól oraz o możliwej pomocy ze strony innych krajów NATO.
- Siły rosyjskie "całkowicie zniszczyły" Donbas, region na wschodzie Ukrainy - powiedział prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w nagraniu wideo, wyemitowanym w czwartek późnym wieczorem.
Oskarżył Rosjan o prowadzenie bezsensownych bombardowań.
- W Donbasie okupanci próbują wywierać jeszcze większą presję. Tam jest piekło – i to nie jest przesada – podkreślił Zełenski.
- Ja bym takiego dowódcę od razu wypędził, albo bym go przed sądem postawił za takie dowodzenie. To jest podstawowa, elementarna wpadka - mówi stanowczo generał Waldemar Skrzypczak, były dowódca Wojsk Lądowych. Skomentował w ten sposób porażkę Rosjan na Dońcu.
Powiązane tematy:
W związku z gwałtownym wzrostem cen ropy naftowej po wybuchu wojny na Ukrainie Bundestag zaaprobował w czwartek wieczorem obniżenie w czerwcu, lipcu i sierpniu stawek podatkowych na paliwa, do poziomu dozwolonego przez Unię Europejską.
Oznacza to, że w przypadku litra benzyny udział podatków, w tym VAT, zmniejszy się o ponad 35 eurocentów, a w przypadku oleju napędowego, także łącznie z podatkiem VAT - o blisko 17 proc.
- Uważam, że coraz częstsze odmawianie wykonania rozkazów ofensywnych przez Rosjan nie zamieni się w większy bunt. Jednym z głównych czynników, który determinuje brak postępów w Ukrainie, jest nikłe wręcz morale w rosyjskiej armii oraz bardzo wysokie w siłach zbrojnych Ukrainy - powiedział płk rez. Maciej Matysiak, ekspert fundacji Stratpoints, były zastępca szefa SKW. Prowadząca program "Newsroom" WP.
Powiązane tematy:
Rozszerzenie NATO o Finlandię i Szwecję, przygotowanie NATO na nowe zagrożenia, perspektywy europejskie Ukrainy, scenariusze związane z wojną rosyjsko-ukraińską - to m.in., jak mówił szef BBN Paweł Soloch, tematy czwartkowej narady prezydenta z przedstawicielami rządu w BBN.
- Pan prezydent poprosił premiera i ministrów w związku z potrzebą podsumowania wydarzeń ostatnich dni - powiedział Soloch.
Chodzi m.in. o to, dodał, że prezydent udaje się do Davos, gdzie będzie mowa o pomocy dla Ukrainy, jest też po serii spotkań międzynarodowych.
Rozszerzenie NATO o Finlandię i Szwecję, przygotowanie NATO na nowe zagrożenia, perspektywy europejskie Ukrainy, scenariusze związane z wojną rosyjsko-ukraińską - to m.in., jak mówił szef BBN Paweł Soloch, tematy czwartkowej narady prezydenta z przedstawicielami rządu w BBN.
- Pan prezydent poprosił premiera i ministrów w związku z potrzebą podsumowania wydarzeń ostatnich dni - powiedział Soloch.
Chodzi m.in. o to, dodał, że prezydent udaje się do Davos, gdzie będzie mowa o pomocy dla Ukrainy, jest też po serii spotkań międzynarodowych.
Na terenie zakładów w Mariupolu jest grupa ukraińskich dowódców z pułku Azow. Zastępca dowódcy, kapitan Swiatosław Pałamar poinformował, że trwa "pewna operacja", której nie będzie nagłaśniał.
Powiązane tematy:
Wydaje się, że w ostatnich tygodniach zachodnia opinia publiczna ma obsesję na punkcie pytania: Co się dzieje w głowie Putina? Czy ludzie z jego otoczenia mówią mu całą prawdę? Czy jest chory, czy oszalał? Czy zapędzamy go w róg, z którego nie widzi innego wyjścia i musząc zachować twarz, eskaluje konflikt do wojny totalnej?" – pisze w "Berliner Zeitung" Slavoj Žižek, słoweński filozof i socjolog.
Powiązane tematy:
Stacja metra jest wypełniona ludźmi mieszkającymi tam od początku rosyjskiej inwazji w Charkowie.
Grupa współpracowników lidera rosyjskiej opozycji Aleksieja Nawalnego przybyła w czwartek do Waszyngtonu, gdzie spotkała się z kilkoma republikańskimi kongresmenami, zabiegając u nich o nałożenie przez USA kolejnych sankcji na Rosję.
Według zwolenników Nawalnego nowe sankcje powinny wykroczyć poza bogatych oligarchów i objąć urzędników rządowych i polityków średniego szczebla oraz osoby publiczne.
Amerykańskim kongresmenom przedstawiona została lista 6 tys. osób, które spełniają te kryteria.
Armia rosyjska utrzymuje wysoką intensywność ostrzałów, średnio 10-14 pocisków balistycznych i manewrujących w ciągu doby; jest to zagrożenie nie tylko dla Ukrainy, ale i krajów NATO - oświadczył w czwartek naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy gen. Wałerij Załużny.
- Agresor nadal prowadzi uderzenia rakietowe z broni precyzyjnej w głąb naszego terytorium. Zniszczyliśmy flagowy krążownik Moskwa, raziliśmy jeszcze trzy potężne okręty stanowiące trzon rosyjskiej Floty Czarnomorskiej. Rosjanie utrzymują jednak wysoką intensywność ostrzałów rakietowych, średnio 10-14 pocisków balistycznych i manewrujących na dobę. Jest to zagrożenie nie tylko dla Ukrainy, ale i dla krajów członkowskich NATO. Każda taka rakieta niesie 400-600 kg trotylu, dlatego ważne jest wzmacnianie obrony przeciwrakietowej - powiedział Załużny.
Generał wypowiadał się na posiedzeniu Komitetu Wojskowego NATO na szczeblu szefów sztabów z udziałem przedstawiciela Ukrainy. Jego wystąpienie opublikował na Facebooku ukraiński Sztab Generalny.
- Tocząca się wojna z Rosją, to wojna o niepodległość Ukrainy, która nie została stoczona 30 czy 100 lat temu - oświadczył prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w czwartek podczas rozmowy z ukraińskimi studentami. Dodał, że Ukraina na pewno wygra wojnę, ale będzie ona kosztowała dziesiątki tysięcy ofiar.
- Ta wojna to zdecydowanie wojna o niepodległość. Można powiedzieć, że to przełożona wojna. Przełożona o 30 lat, biorąc pod uwagę jak uzyskaliśmy niepodległość w 1991 roku. Albo - o 100 lat biorąc pod uwagę nasza dalsza historią - mówił Zełenski podczas przeprowadzonej online rozmowy.
Prezydent Joe Biden wystosował w czwartek oddzielne listy do niektórych komisji kongresowych w sprawie przystąpienia Finlandii i Szwecji do Paktu Północnoatlantyckiego.
Zauważył, że stosowne raporty są wzorowane na tych z 1998 r., gdy procedowana była akcesja do NATO Polski, Węgier i Czech.
W korespondencji do przewodniczących kongresowych komisji amerykański przywódca stwierdził, że przedstawia raporty dotyczące przyjęcia do NATO obu krajów.
Podkreślił, że zostały przygotowane zgodnie z artykułem 3(2)(E) "Uchwały o udzieleniu porady i zgody na ratyfikację Protokołów do Traktatu Północnoatlantyckiego z 1949 roku w sprawie przystąpienia Polski, Węgier i Republiki Czeskiej z dnia 30 kwietnia 1998 roku”.
Amerykański generał Mark Milley zadzwonił w czwartek do rosyjskiego generała Walerija Gierasimowa. Szczegóły rozmowy pozostają tajne. Doszło do niej z inicjatywy Stanów Zjednoczonych.
Powiązane tematy:
Jak akcentował Biden w czwartkowym wystąpieniu w Białym Domu w obecności premier Szwecji Magdaleny Andersson i prezydenta Finlandii Sauliego Niinisto NATO udowodniło, że jest "niezastąpionym sojuszem, który dba o to, by Europa była cała, wolna i żyła w pokoju". Jego zdaniem obecnie jest potrzebne bardziej niż kiedykolwiek, a Finlandia i Szwecja spełniają kryteria niezbędne do integracji z Paktem Północnoatlantyckim.
- Posiadanie dwóch nowych członków NATO na Dalekiej Północy zwiększy bezpieczeństwo naszego sojuszu i pogłębi naszą współpracę w dziedzinie bezpieczeństwa – argumentował Biden.
Prezydent Joe Biden wystosował w czwartek oddzielne listy do niektórych komisji kongresowych w sprawie przystąpienia Finlandii i Szwecji do Paktu Północnoatlantyckiego. Zauważył, że stosowne raporty są wzorowane na tych z 1998 r., gdy procedowana była akcesja do NATO Polski, Węgier i Czech.
W korespondencji do przewodniczących kongresowych komisji amerykański przywódca stwierdził, że przedstawia raporty dotyczące przyjęcia do NATO obu krajów. Podkreślił, że zostały przygotowane zgodnie z artykułem 3(2)(E) „Uchwały o udzieleniu porady i zgody na ratyfikację Protokołów do Traktatu Północnoatlantyckiego z 1949 roku w sprawie przystąpienia Polski, Węgier i Republiki Czeskiej z dnia 30 kwietnia 1998 roku”.
W czwartek wieczorem w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego spotkali się m.in. prezydent Andrzej Duda, premier Mateusz Morawiecki, wicepremier Jarosław Kaczyński, szef MON Mariusz Błaszczak, szef BBN Paweł Soloch - poinformowało BBN.
"W spotkaniu z prezydentem Andrzejem Dudą w BBN o 20.30 biorą udział premier Mateusz Morawiecki, wicepremier Jarosław Kaczyński, ministrowie Mariusz Błaszczak, Michał Dworczyk, Paweł Szrot, Paweł Soloch, Jakub Kumoch, Maciej Wąsik, Piotr Müller, Janusz Cieszyński, szefowie służb specjalnych oraz dowódcy wojskowi" - podało BBN na Twitterze.
W czwartek rano Soloch poinformował, że prezydent Duda zwołał naradę z udziałem premiera Mateusza Morawieckiego i ministrów ws. sytuacji na Ukrainie, polskiego wsparcia oraz współpracy sojuszniczej, w tym akcesji Szwecji i Finlandii do NATO.
Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg poinformował w środę, że Finlandia i Szwecja złożyły wnioski o dołączenie do Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Serwis osintowy Inform Napalm (IN) opublikowali zdjęcia i dane kolejnych 70 rosyjskich żołnierzy z 64. Samodzielnej Brygady Zmechanizowanej. Jest to jednostka odpowiedzialna za zbrodnie wojenne popełnione pod Kijowem.
Powiązane tematy:
Abp Gallagher zaznaczył: "Stolica Apostolska chciałaby dalej zachęcać do wysyłania pomocy humanitarnej i jednocześnie uwrażliwić wspólnotę międzynarodową, a to jest zawsze konieczne".
"Niestety w każdym konflikcie - widzieliśmy również to w Syrii czy w Libanie z tyloma problemami - po jakim czasie pojawia się zmęczenie także we wspieraniu narodu w trudnościach" - oświadczył dostojnik pochodzący z Wielkiej Brytanii. Wyraził opinię, że zmęczenie wynika też z tego, że nie znajduje się rozwiązania konfliktu i trwa on długo.
- Papież wiele razy się wypowiedział, modlił się, wystosował wiele apeli o zakończenie wojny na Ukrainie; będziemy dalej podążać w tym kierunku" - wskazał abp Gallagher w wywiadzie dla Vatican News. Wyznał, że na Ukrainie zobaczył "straszliwy kryzys humanitarny, na który - jak dodał - zareagował Kościół.
Papież Franciszek i Stolica Apostolska "są gotowi zrobić wszystko, co możliwe", by skończyła się wojna na Ukrainie - zadeklarował w czwartek szef watykańskiej dyplomacji arcybiskup Paul Gallagher podczas wizyty w tym kraju. Ujawnił, że Watykan jest też w kontakcie z Rosją.
W wywiadzie dla watykańskich mediów sekretarz ds. relacji z państwami w Sekretariacie Stanu Stolicy Apostolskiej podkreślił: Watykan "kontynuuje swoją aktywność dyplomatyczną poprzez kontakty z władzami ukraińskimi, a poprzez ambasadę Rosji przy Stolicy Apostolskiej mamy pewien kontakt z Moskwą".
Rosyjscy żołnierze coraz bardziej brutalni. - W ciągu zaledwie godziny, 10 osób, w tym 8 nieletnich zgłosiło przemoc seksualną. W tym gronie było dwóch 10-letnich chłopców - poinformowała rzeczniczka praw człowieka w Ukrainie Ludmyła Denisowa.
Powiązane tematy:
- Propaganda Rosji infekuje również opinię publiczną na całym świecie licząc na to, że społeczność międzynarodowa będzie zainteresowana powrotem do robienia biznesów z Rosją i współpracą na wcześniejszych zasadach - zaznaczył.
Od reakcji świata zależy, czy Rosja otrzyma przyzwolenie na zbrodnie i agresję przeciwko Ukrainie.
- Osamotnienie Ukrainy, brak wsparcia to zgoda na to, by w przyszłości los Ukrainy podzieliły inne państwa. Podobnie będzie, gdy Zachód uzna, że można wrócić do "normalnych" relacji z Rosją, mimo inwazji, zbrodni i pogwałcenia zasad. Dziś widać, że na Zachodzie istnieją środowiska, które nawet w obliczu wojny dbają o interesy Rosji i dążą do powrotu do współpracy gospodarczej nawet kosztem Ukrainy. Naiwne podejście do rosyjskiego imperializmu będzie dawało bardzo złe owoce w przyszłości. Rosja musi zostać zatrzymana, rosyjski imperializm sam się nie zatrzyma – oznajmił rzecznik Ministra Koordynatora Służb Specjalnych.
- Skuteczność ukraińskiej obrony pozwala na destabilizację planów rosyjskiej inwazji. Wojna, która według założeń miała być prowadzona przez kilka dni i skończyć się wielkim sukcesem Rosji, nie idzie po myśli Kremla. Nawet masowe zbrodnie, często szokujące i przypominające ludobójstwo, nie złamały obrony i morale Ukraińców, którzy walczą o swój kraj. Nie oznacza to jednak w żadnej mierze rezygnacji Rosji z dalszych ataków. Wojna będzie kontynuowana. Żadna ze stron nie jest obecnie w stanie przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę - zaznaczył.
Żaryn wskazał, że równolegle do działań wojennych, Rosja prowadzi inną wojnę – wojnę informacyjną oraz psychologiczną. Celem Kremla jest manipulowanie obrazem agresji przeciwko Ukrainie. Rosja, jak wiele razy w historii, próbuje zmyć z siebie odium sprawcy, fałszując prawdziwe przyczyny ataku na Ukrainę. Jednocześnie tuszuje zbrodnie popełniane przez rosyjskich żołnierzy.
WP Wiadomości na: