W rękach wybuchła mu statuetka? Spektakularny zamach w Petersburgu
W Petersburgu zginął jeden z najbardziej znanych rosyjskich blogerów wojennych. Padł ofiarą zamachu. Komu podpadł? W Rosji wrze od domysłów. Padają zaskakujące słowa.
W wybuchu w kawiarni w Petersburgu zginął w niedzielę rosyjski bloger Władlen Tatarski (właściwie Maksim Fomin), komentujący przebieg inwazji Rosji na Ukrainę. Kilkanaście osób zostało też rannych.
Element wewnętrznej walki w Rosji?
Mychajło Podolak, doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, ocenił niedzielny wybuch w kawiarni w Petersburgu i śmierć blogera Władlena Tatarskiego jako instrument wewnętrznej walki politycznej w Rosji.
Zabójstwo rosyjskiego blogera wojennego Władlena Tatarskiego (Maksima Fomina) w Petersburgu może być ostrzeżeniem dla szefa najemniczej grupy Wagnera Jewgienija Prigożyna za krytykę Kremla – ocenia w najnowszym raporcie amerykański Instytut Studiów nad Wojną
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"W Rosji się zaczyna... Pająki zjadają się wzajemnie w słoiku. Kiedy wewnętrzny terroryzm stanie się instrumentem wewnętrznej walki politycznej w kraju zakręconych śrub to była kwestia czasu, jak pęknięcie nabrzmiałego wrzodu. Rosję czekają nieodwracalne procesy i Smuta 2.0. A my mamy robić swoje" - napisał na Twitterze Podolak.
Kim był Maksim Fomin?
Agencja Reutera nazywa go jednym z najbardziej znanych blogerów wojennych. Jego kanał w serwisie Telegram śledziło ponad pół miliona osób. Niezależny rosyjski portal Meduza wyjaśnia, że Tatarski pochodził z obwodu donieckiego na wschodzie Ukrainy i brał udział w walkach po stronie prorosyjskich separatystów. Wcześniej odbywał wyrok za napad z bronią w ręku.
Gdy Rosja w zeszłym roku anektowała okupowane terytoria Ukrainy, Tatarski gościł na uroczystości z tej okazji na Kremlu - podał Reuters.
Spekulacje wokół śmierci blogera
Kawiarnia Street Food Bar No 1, gdzie doszło do wybuchu, należała w przeszłości do założyciela najemniczej grupy Wagnera, biznesmena związanego z Kremlem, Jewgienija Prigożyna - podała rosyjska redakcja BBC. I to tutaj upatruje się spisek, który doprowadził do śmierci Fomina.
Kawiarnia została wynajęta w niedzielę przez organizację Cyber Front Z, grupę określającą się jako "informacyjne oddziały Rosji". To na tym wydarzeniu Fomin dostał nagrodę w postaci figurki. Według spekulacji prasowych, to właśnie w tej figurce miał znajdować się ładunek wybuchowy.
Zabójstwo Fomina w powiązanym z wagnerowcami barze w Sankt Petersburgu może ujawnić dalsze pęknięcia na Kremlu. Fomin był bowiem głośnym krytykiem rosyjskiego dowództwa wojskowego i rosyjskiego Ministerstwa Obrony. Śmierć Fomina jest pierwszym głośnym zabójstwem ultranacjonalistycznego blogera w Rosji od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę.
Źródła rosyjskiego MSW ujawniły, że rosyjskie służby specjalne od dawna wiedziały o planach zamachu na Fomina.
Oskarżenia w kierunku Kijowa
Oczywiście rosyjscy urzędnicy i propagandyści oskarżyli Ukrainę o zorganizowanie "ataku terrorystycznego" w celu zabicia Fomina. Rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa oskarżyła wprost Kijów o zabójstwo.
Prigożyn zaskakująco oświadczył, że nie będzie "obwiniał kijowskiego reżimu" za śmierć Fomina, sugerując, że ukraińscy agenci w rzeczywistości nie byli za to odpowiedzialni. Stwierdził, że za takie ataki może odpowiadać grupa radykałów niezwiązanych z ukraińskimi władzami.
Źródło: understandingwar/PAP