W co grają separatyści? "Doniecka Republika" zawiesza mobilizację
Lider separatystów w Donbasie ogłosił, że zawieszają oni mobilizację na znajdującym się pod ich kontrolą terenie tak zwanej republiki. - Zajęto już wymaganą liczbę terytoriów - powiedział na antenie rosyjskiej telewizji Dienis Puszylin.
Wiele informacji traktujących o rzekomych atakach i agresji ze strony ukraińskiej, które podają rosyjskie media, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.
- Właśnie temu (przyp. red. zajęciu określonych terenów) miało służyć wezwanie do broni - powiedział samozwańczy lider tak zwanej Donieckiej Republiki Ludowej, którego cytuje również niemiecka gazeta "Frankfurter Allgemeine Zeitung".
Intencje separatystów nie są jasne. Puszylin miał ogłosić wstrzymanie mobilizacji również na popularnym na wschodzie portalu społecznościowym VKontakte.
Separatyści w obwodach donieckim i ługańskim
Po czterech dniach walki wojskom rosyjskim wspieranym przez siły separatystów na wschodzie Ukrainy nie udało osiągnąć żadnego z zakładanych celów strategicznych. Mimo ciężkich walk na wschodzie, Charków, drugie co do wielkości miasto na Ukrainie dalej znajduje się pod ukraińską kontrolą.
Według doniesień zachodnich i ukraińskiego wywiadu Rosjanie zakładali, że cała inwazja przebiegnie błyskawicznie. Rosyjska agencja Ria Novosti opublikowała nawet w piątek 25 lutego depeszę, która mówiła o tym, że "Ukraina wróciła do Rosji". Wpadkę Rosjan odnotowali internauci.
Rosyjskie wojska są zaskoczone postawą Ukraińców, ponosząc jednocześnie ciężkie straty. Kijów szacuje je nawet na 5,3 tys. żołnierzy. W poniedziałek o 10.00 czasu polskiego rozpoczęły się rozmowy między Rosjanami a delegacją ukraińską. Ich wynik nie jest na razie znany. Mają to być wstępne rozmowy dotyczące ewentualnych pertraktowań pokojowych.
Rzekoma sytuacja mieszkańców tak zwanych "republik ludowych" posłużyła Władimirowi Putinowi za pretekst do rozpoczęcia wojny na Ukrainie. Prorosyjscy separatyści zajmują wschodnie tereny Ukrainy od 2014 roku.
Tak zwane ludowe republiki utworzone zostały na częściach terytoriów obwodu donieckiego i ługańskiego.
Zobacz też: Tego Rosjanie się nie spodziewali. "Potężne wrażenie". Relacja reportera WP z Ukrainy