Spotkanie delegacji Ukrainy i Rosji. Wysłannicy Kijowa dotarli na granicę Białorusi
Delegacja Ukrainy przybyła na granicę ukraińsko-białoruską, gdzie ma rozmawiać z przedstawicielami Rosji - poinformowała w komunikatorze Telegram Rada Najwyższa Ukrainy. Spotkanie delegacji Ukrainy i Rosji zapowiedział w niedzielę prezydent Wołodymyr Zełenski.
Delegacji ukraińskiej przewodzą minister obrony Ołeksij Reznikow i poseł David Arakhamia, lider partii Zełenskiego.
Jak podaje NEXTA, według najnowszych doniesień rozmowy miały rozpocząć się o godz. 12 lokalnego czasu, ale ten termin został po raz kolejny przesunięty.
Zapowiedziane w niedzielę rozmowy ukraińsko-rosyjskie rozpoczną się z opóźnieniem, bo ze względu na bezpieczeństwo, zmieniono trasę dojazdu na granicę z Białorusią - informuje ukraiński deputowany Fedir Wenisławski.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
- Grupa negocjacyjna potrzebuje więcej czasu na dojazd, niż oczekiwano - wyjaśnił deputowany, cytowany przez portal Ukraińska Prawda. - Pojechali trasą, jaka teraz nie stanowi zagrożenia dla życia i aby nie było znane miejsce ich pobytu - powiedział Wenisławski.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Deputowany, który reprezentuje w parlamencie (Radzie Najwyższej) prezydencką frakcję Sługa Narodu, nie podał składu delegacji. Powołał się na względy bezpieczeństwa.
Zełenski: nie bardzo wierzę w rezultat rozmów z Rosją
- Powiem otwarcie. Nie bardzo wierzę w rezultat tych rozmów, ale niech spróbują - komentował w niedzielę Wołodymyr Zełenski. - Żeby potem żaden obywatel Ukrainy nie miał żadnych wątpliwości, że ja, jako prezydent, nie próbowałem zatrzymać wojny, gdy była choćby najmniejsza, ale jednak szansa - wyjaśnił.
Wojna na Ukrainie. Piąty dzień obrony niepodległej Ukrainy
Tymczasem, to już piąty dzień ataków sił Rosji i heroicznej walki wojska i mieszkańców Ukrainy. Prezydent Wołodymyr Zełenski, podczas niedzielnej rozmowy z premierem Wielkiej Brytanii powiedział, że następne 24 godziny będą kluczowym okresem dla Ukrainy.
Zagraniczne media donoszą, że Białoruś ma dołączyć do rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Kurs rubla leci mocno w dół.
Wiele informacji traktujących o rzekomych atakach i agresji ze strony ukraińskiej, które podają rosyjskie media, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.
Zobacz też: Niskie morale w rosyjskiej armii. "Tej kampanii nie da się logicznie wytłumaczyć"
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski