"Wszyscy jesteśmy hipokrytami, i ludzie Zachodu, i Orientu"
- Ubój to nie tylko przemoc fizyczna wobec psów, z których wiele to skradzione domowe pupile, ale też psychiczne dręczenie zwierząt czekających na swoją kolej (na śmierć - red.) - tłumaczy Wirtualnej Polsce dr Peter J. Li związany z organizacją Humane Society International.
Jak opisywał aktywista w swoim niedawnym artykule dla International Business Times, jeszcze żywe psy nie raz są świadkami tego, co dzieje się z ich towarzyszami, którzy trafili w ręce rzeźnika: od momentu zabicia, przez upuszczanie krwi, usuwanie sierści, po porcjowanie mięsa.
- Wszyscy jesteśmy hipokrytami, i ludzie Zachodu, i Orientu. (...) Ale to nie jest usprawiedliwienie dla publicznej brutalności i czystego okrucieństwa - ocenia w rozmowie WP Li, pytany o opinie krytykujące świat zachodni, gdzie też zabijane są zwierzęta dla celów spożywczych.
- Jedzenie psów i wieprzowiny to w Chinach nie to samo. Świnie są hodowane - dodaje.