Virginia Beach. Nie żyje co najmniej 12 osób. Strzelanina w urzędzie
Mężczyzna wszedł do budynku urzędu miejskiego w Virginia Beach w stanie Wirginia, na wschodnim wybrzeżu USA i zaczął strzelać. Gdy na miejsce dotarła policja, funkcjonariusze zastrzelili napastnika.
Wszystko wskazuje na to, że mężczyzna pracował w urzędzie, ale w czwartek dostał wypowiedzenie.
Rozwścieczony przyszedł do miejskiego budynku chwilę przez zamknięciem w piątek i otworzył ogień.
Życie straciło co najmniej 12 osób. Kolejnych 6 rannych trafiło do szpitala.
Gdy na miejscu pojawili się funkcjonariusze, napastnik oddał w ich kierunku wiele strzałów. Trafił jednego z policjantów, ale ten przeżył dzięki kamizelce kuloodpornej.
Chwilę później w wymianie ognia atakujący zginął.
Policja przyznaje, że w sprawie wciąż jest więcej pytań niż odpowiedzi. W śledztwie miejscowym funkcjonariuszom pomaga FBI.
"Prezydent Donald Trump został poinformowany o strzelaninie w Virginia Beach i cały czas śledzi sytuację w tym mieście" - zakomunikował Biały Dom.
Źródło: cnn.com, bbc.co.uk