Krzysztof Szczerski zostanie zastępcą Sekretarza Generalnego NATO?
Krzysztof Szczerski, szef gabinetu politycznego może zostać zastępcą Sekretarza Generalnego NATO - pisze "Polityka". Tygodnik ujawnia, że polityk ma wsparcie Amerykanów, ale też silną konkurencję.
Jak zaznacza autor tekstu, Marek Świerczyński, Szczerski "byłby pierwszym Polakiem i pierwszym przedstawicielem regionu na tak wysokim stanowisku w cywilnej strukturze sojuszu". Według dziennikarza wybór nowego zastępcy Jensa Stoltenberga ma nadejść w ciągu najbliższych miesięcy. Wszystko po to, aby oficjalnie ogłosić ją przed szczytem przywódców NATO w grudniu.
Szczerski może liczyć na prestiżowe stanowisku z kilku powodów. Jedynym z nich jest strategiczne znaczenie regionu - chodzi przede wszystkim o zagrożenie ze strony Rosji, a także regularne wzmacnianie wschodniej flanki Sojuszu. Dzięki temu, jak twierdzi "Polityka", wojskowi i politycy z terenów Europy Środkowo-Wschodniej mają coraz więcej do powiedzenia w organizacji.
Prezydencki minister może także liczyć na wsparcie ze strony Waszyngtonu. W ostatnich tygodniach przebywał za Oceanem na wizycie roboczej przed przyjazdem prezydenta Dudy do amerykańskiej stolicy. "Przesadą byłoby stwierdzenie, że prowadził tam swoją 'kampanię', ale na pewno jego spotkania z przedstawicielami administracji, Pentagonu i ośrodków eksperckich nie zaszkodziły" - konkluduje dziennikarz tygodnika.
Co więcej pozytywnie na kandydaturę Szczerskiego zdecydowanie wpływa pogłębienie stosunków polsko-amerykańskich. Polska regularnie kupuje amerykańskie uzbrojenie, coraz częściej pojawiają się głosy o budowie bazy wojskowej "Fort Trump". Według Świerczyńskiego podczas wizyty polskiego prezydenta w Stanach, oprócz kolejnej tury negocjacyjnej, w kuluarach może wypłynąć temat Szczerskiego jako zastępcy Stoltenberga.
Silna konkurencja
Mimo silnego wsparcia ze strony amerykańskiej oraz rosnącej roli Europy Środkowo-Wschodniej w NATO Szczerski będzie musiał pokonać wielu konkurentów na swojej drodze. Najpoważniejszym rywalem Polaka, według "Polityki", ma być Juri Luik - estoński minister obrony. Przez piastowane stanowisko jest zdecydowanie bardziej zbliżony do tematów obronnych, dodatkowo na jego korzyść przemawia wsparcie ze strony Niemiec i Francji. Negatywnie wpływa etykietka "rusofoba", co może odbijać się na wzajemnych relacjach NATO-Rosja.
Według doniesień "Polityki" o stanowisko zastępcy Sekretarza Generalnego mają walczyć m.in. Rumunii i Czesi. Z wyścigu mieli wycofać się nie tylko Amerykanie, ale także Włosi, Francuzi i Niemcy. Potencjalnie może to ułatwić Szczerskiemu zajęcie prestiżowego stanowiska w Sojuszu.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło: Polityka