Masakra żołnierzy. Ukraiński minister zabiera głos, pierwszy komunikat
Minister obrony Ukrainy Rustem Umierow potwierdził, że podczas obchodów święta wojsk rakietowych rosyjski pocisk uderzył w grupę ukraińskich żołnierzy. Jak podają media, zginęło ponad 20 wojskowych oraz cywile. Do ataku doszło w przyfrontowej wsi w obwodzie zaporoskim. "Wszystkie okoliczności tego, co się stało, zostaną wyjaśnione" - zapewnił Umierow.
Kilka godzin po tym, jak Ukrainę obiegła wstrząsająca informacja o śmierci kilkudziesięciu wojskowych, głos zabrał minister obrony Ukrainy Rustem Umierow.
"Ustawili się w kolejce po odznaczenia"
Do tragedii, która wstrząsnęła krajem, doszło 3 listopada w obwodzie zaporoskim. Wtedy Rosjanie uderzyli w 26 osad w regionie. Jeden z pocisków uderzył także w żołnierzy ze 128. oddzielnej górskiej zakarpackiej brygady szturmowej. "Ustawiali się w kolejce po odznaczenia" - podaje portal Obozreveatel. Stało się to podczas uroczystości związanej z obchodami dnia wojsk rakietowych i artyleryjskich.
Jeden z żołnierzy ze 128. brygady powiedział na nagraniu umieszczonym w sieci, że dowództwo brygady zdecydowało o zorganizowaniu uroczystego spotkania i wręczeniu nagród w jednej z przyfrontowych wsi, jednak w wyniku rosyjskiego ostrzału zginęła "duża część personelu wojskowego", a także ludność cywilna.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Jeden z najlepszych artylerzystów"
Wiadomo już, że okupanci trafili ukraińskich obrońców rakietą Iskander-M. Kijów nie podaje dokładnej liczby ofiar i rannych w ataku. Wśród zabitych jest m.in. Dmytro "Taksysta" Milyutin - "jeden z najbardziej zmotywowanych i najlepszych artylerzystów w kraju". Sam zgłosił się do walki z Rosjanami.
"Kto zignorował ten rozkaz, po wydaniu odpowiedniego polecenia, musi po prostu odpowiedzieć. Zgodnie z prawem. Będzie sprawiedliwie i uczciwie" - napisał ukraiński dziennikarz Andrij Tsapilenko.
Początkowo o sprawie pisały jedynie ukraińskie media. Sztab Generalny i służby prasowe armii odmawiały udzielenia odpowiedzi na pytania dziennikarzy. Gdy o sprawie zrobiło się głośno poza granicami kraju, po kilku godzinach pojawiły się pierwsze oficjalne komunikaty.
Minister obrony reaguje na masakrę żołnierzy
"Składam kondolencje rodzinom poległych żołnierzy z 128. Górskiej Brygady Szturmowej Zakarpacie. Wszystkie okoliczności tego, co się stało, zostaną wyjaśnione. Nakazuję Głównemu Inspektoratowi Ministerstwa Obrony przeprowadzić pełne śledztwo w sprawie faktów tej tragedii" - napisał minister obrony Ukrainy na Facebooku.
Jak dodał Umierow, "nasz wróg to podstępny terrorysta". "Musimy dołożyć wszelkich starań, aby chronić naszych ludzi i udzielać uczciwych odpowiedzi krewnym i przyjaciołom poległych żołnierzy" - napisał.