Ustawa dezubekizacyjna nie obejmie mordercy ks. Jerzego Popiełuszki?
- Według moich informacji Grzegorz Piotrowski po zabójstwie księdza Popiełuszki został wyrzucony ze służb i w związku z tym pobiera emeryturę z ZUS. Nie można więc zastosować do niego przepisów objętych ustawą dezubekizacyjną - mówi na łamach "Super Exspressu" wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych Marek Wójcik (PO). "Co więcej, były esbek, żyjący obecnie pod zmienionym nazwiskiem, będzie mieć nawet większą emeryturę niż wielu jego dawnych kolegów" - podkreśla dziennik.
Z inspiracji bezpośredniego przełożonego Adama Pietruszki, razem z dwoma innymi funkcjonariuszami SB - Waldemarem Chmielewskim i Leszkiem Pękalą - Piotrowski dokonał 19 października 1984 porwania i zabójstwa księdza Jerzego Popiełuszki, w którym odegrał główną rolę. Aresztowany 23 października 1984, wyrokiem Sądu Wojewódzkiego w Toruniu z 7 lutego 1985 został skazany za zabójstwo księdza Popiełuszki na karę 25 lat pozbawienia wolności. W drodze amnestii, karę zmniejszono mu następnie do 15 lat. W latach 90. sądy odmawiały mu wyjścia na warunkowe przedterminowe zwolnienie. Odbywanie kary zakończył 16 sierpnia 2001.
"Super Express" przytacza słowa szefa MSWiA Mariusza Błaszczaka, który był pytany o sprawę Piotrowskiego podczas debaty nad ustawą dezubekizacyjną. - Ta ustawa dotyczy tych, którzy są objęci zaopatrzeniem emerytalnym realizowanym przez Zakład Emerytalno-Rentowy MSWiA - mówił wymijająco minister.
"Piotrowski ma naliczaną emeryturę według przyjętego w ZUS wzoru ze wskaźnikiem wysokości podstawy wymiaru emerytury 1,3. Gdyby miał emeryturę byłego esbeka, to za lata służby liczono by mu podstawę ze wskaźnikiem 0" - tłumaczy dziennik.
- Widać na tym przykładzie, że to jest ustawa wymierzona w funkcjonariuszy, którzy służyli w wolnej Polsce, np. w Biurze Ochrony Rządu, które nawet przez IPN nie było uważane za służbę aparatu represji w czasach PRL. Ale morderca z SB nie musi się niczego obawiać - podsumowuje na łamach "SE" Wójcik.
Senat podjął decyzję. Co na to prezydent?
Tzw. "ustawa dezubekizacyjna" została bez poprawek przyjęta przez Senat. Od 2017 r. świadczenia byłych funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa PRL oraz ich rodzin nie będą mogły być wyższe niż średnie emerytury i renty wypłacane przez ZUS (emerytura - ok. 2 tys. zł, renta - ok. 1,5 tys. zł, renta rodzinna - ok. 1,7 tys. zł). Ustawę poparło 60 senatorów, nikt nie był przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu. Teraz ustawa trafi do podpisu prezydenta.
Według szacunków MSWiA obniżonych zostanie ponad 18 tys. emerytur policyjnych, ponad 4 tys. policyjnych rent inwalidzkich i ponad 9 tys. rent rodzinnych.
Zdecydowano, że szef MSWiA będzie miał możliwość indywidualnego wyłączenia spod działania ustawy "w szczególnie uzasadnionych przypadkach" osoby pełniące służbę na rzecz totalitarnego państwa, ze względu na "krótkotrwałą służbę przed 31 lipca 1990 r. oraz rzetelnie wykonywanie zadań i obowiązków po 12 września 1989 r., w szczególności z narażeniem życia".