Kukiz broni PiS. "Nie robi żadnych uników"
Parlamentarzyści i samorządowcy nie będą mogli zasiadać w spółkach Skarbu Państwa dopiero od kolejnej kadencji. To efekt odrzucenia przez Sejm jednej z najważniejszych poprawek ustawy antykorupcyjnej autorstwa Kukiz'15. - Wszystko idzie zgodnie z planem - zapewnia Paweł Kukiz.
W czwartek Sejm zdecydował o przyjęciu czterech poprawek Senatu do ustawy antykorupcyjnej - sztandarowego projektu ugrupowania Pawła Kukiza. Posłowie zgodzili się m.in. na zapis dotyczący wprowadzenia rozwiązań technicznych, które ułatwią wyszukiwanie danych w rejestrach partyjnych oraz w rejestrach umów jednostek sektora finansów publicznych.
- Trzydzieści lat na taką ustawę czekaliśmy. Pozostaje jeszcze tylko podpis prezydenta i jedno z naszych zobowiązań wyborczych zostanie wykonane - powiedział w rozmowie z Polską Agencją Prasową Kukiz.
Ustawa antykorupcyjna. Kukiz broni PiS
Podczas czwartkowego głosowania odrzucono natomiast poprawkę w sprawie zakazu łączenia przez parlamentarzystów i samorządowców mandatu z zatrudnieniem w instytucjach państwowych i spółkach Skarbu Państwa. Senatorowie chcieli, aby przepis został wprowadzony już od 1 stycznia 2022 roku. Decyzją posłów zakaz wejdzie w życie dopiero wraz z początkiem nowej kadencji.
- Wszystko idzie dokładnie tak, jak się umówiliśmy z Prawem i Sprawiedliwością - podkreślił lider Kukiz'15, dodając, że "PiS nie robi żadnych uników, to z całą pewnością".
Polityk zdradził również, że jeszcze w październiku w Sejmie ma pojawić się projekt ustawy wprowadzającej do porządku prawnego instytucję sędziów pokoju. - Ostatnio się kontaktowałem w tej sprawie z szefem gabinetu prezydenta Pawłem Szrotem i nie ma żadnych opóźnień, wszystko idzie zgodnie z planem - powiedział PAP Paweł Kukiz.
Zobacz też: Poruszający apel radnej Michałowa. "Te dzieciaczki nie są niczemu winne"
Schreiber o ustawie Kukiza: Krok do ostrej walki z korupcją
Na temat ustawy antykorupcyjnej wypowiedział się wcześniej także przewodniczący Komitetu Stałego Rady Ministrów Łukasz Schreiber. Polityk Prawa i Sprawiedliwości zaznaczył, że przepisy zawarte w projekcie "są kolejnym krokiem do ostrej walki z korupcją, łącznie z bardzo wysokimi sankcjami".
Mówiąc o zapisie wprowadzającym zakaz pracy w spółkach Skarbu Państwa dla parlamentarzystów i samorządowców dopiero od przyszłej kadencji, stwierdził, że "to rozwiązanie nie jest złe i nie dotyczy tego, by kogoś bronić, jakiejś większości czy mniejszości".
- To dotyczy nie tylko posłów, to dotyczy także wszystkich samorządowców. I wydaje się, że jest sprawą w pewnym sensie uczciwą i tak samo są te rozwiązania, szereg innych rozwiązań jest także zapisanych od kolejnej kadencji, po to żeby pewnych reguł w trakcie gry w tym wypadku nie zmieniać - tłumaczył Schreiber.
Przeczytaj też: Budowa muru na granicy. Jasne stanowisko Donalda Tuska