Nie ustaje fala przemocy. Szwecja osiągnęła nowy rekord

Rząd Szwecji zamierza kontynuować prace nad propozycją odbierania obywatelstwa osobom związanym z przestępczością zorganizowaną, mimo braku jednomyślności w parlamencie.

Szwedzki minister sprawiedliwości Gunnar Strömmer potwierdził te plany w rozmowie z TV4, podkreślając ich skuteczność w walce z osobami takimi jak Rawa Majid - tureckim przemytnikiem o pseudonimie Lis Kurdyjski podejrzanym o kierowanie z zagranicy jednym z największych gangów w Szwecji.

Niedawno Komisja Konstytucyjna przedstawiła swoje wnioski na temat możliwości pozbawiania szwedzkiego obywatelstwa. Zgodnie z propozycją miałoby to nastąpić w przypadku popełnienia poważnych przestępstw przeciwko bezpieczeństwu narodowemu, np. szpiegostwa. Jednak koalicjanci z Tidö domagają się bardziej restrykcyjnych przepisów, aby zapewnić bezpieczeństwo obywatelom i "chronić wartości szwedzkiego obywatelstwa".

Minister Strömmer wyjaśnił, że obecne ograniczenia w propozycji uniemożliwiają odebranie obywatelstwa osobom, które z zagranicy kierują gangami - organizują strzelaniny i wybuchy, zlecają zabójstwa na ulicach. Socjaldemokraci wcześniej sprzeciwiali się propozycji Tidö.

Pomimo sprzeciwu, rząd postanowił kontynuować prace nad propozycją. Obecnie opracowywany jest plan, jak cofać obywatelstwo liderom gangów i innym osobom, które popełniają przestępstwa zagrażające interesom państwa. Wiosną zostanie powołana komisja, która zbada, jakie zmiany w prawie są konieczne.

Wcześniej premier Szwecji Ulf Kristersson zapowiedział też wprowadzenie nowego prawa umożliwiającego podsłuchiwanie dzieci, by przeciwdziałać ich wykorzystywaniu przez gangi narkotykowe. Małoletni są werbowani przez przestępców, którzy tworzą z nich małych żołnierzy.

Głośny alarm ze Szwecji. "Znajdujemy się w środku nowej fali przemocy"

Zabójstwo w Szwecji. Został zastrzelony, wcześniej spalił Koran

Źródło: TV4 Nyheterna, WP Wiadomości