Ogromna awantura. Człowiek Trumpa znów rozjuszył Danię
Trwa spór dyplomatyczny między Stanami Zjednoczonymi, a Danią ws. kontroli nad Grenlandią. W jego najnowszej odsłonie szefowa duńskiego rządu ostro odpowiedziała wiceprezydentowi USA, który stwierdził, że Dania "nie jest dobrym sojusznikiem". Mette Frederiksen przypomniała, że duńscy żołnierze ginęli zarówno w Afganistanie, jak i w Iraku.
Grenlandia pozostaje w centrum uwagi po wypowiedziach Donalda Trumpa, który w ostatnich tygodniach kilkukrotnie mówił m.in. o potrzebie przejęcia Grenlandii przez USA.
W wywiadzie dla Fox News J.D. Vance stwierdził, że Dania nie wywiązuje się z obowiązków sojuszniczych, jako kraj, który sprawuje kontrolę nad wyspą. - Istnieją szlaki morskie, z których korzystają Chińczycy, Rosjanie, i - szczerze mówiąc - Dania, która kontroluje Grenlandię, nie wywiązuje się ze swojego zadania. Duńczycy nie są dobrym sojusznikiem - stwierdził wiceprezydent USA.
Premier Frederiksen w odpowiedzi podkreśliła, że Dania była jednym z najważniejszych sojuszników USA, walcząc w Afganistanie i Iraku. - Straciliśmy tam żołnierzy w stopniu porównywalnym z Amerykanami - przypomniała przed poniedziałkowym spotkaniem przywódców państw UE w Brukseli - Jesteśmy jednym z najlepszych sojuszników Stanów Zjednoczonych - dodała.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Ukraińcy wywożą chłopców? "Są same klasy dziewczęce"
Vance rozwścieczył Duńczyków. Jest odpowiedź
Frederiksen zapewniła ponadto, że mimo obecnych zawirowań, Dania będzie kontynuować współpracę obronną z USA, szczególnie w regionie Arktyki i na wschodniej flance NATO.
- Ważne jest, abyśmy razem z USA walczyli z terroryzmem oraz destabilizacją, którą widzimy na Morzu Bałtyckim oraz wspólnie pracowali na wschodniej flance NATO i tym samym zajmowali zdecydowane stanowisko wobec Rosji - przekonywała Frederiksen.
Przeczytaj też:
Źródło: PAP/WP Wiadomości