PiS odpuszcza walkę o marszałka. Znamy decyzję
PiS nie przedstawi swojego kandydata na marszałka Sejmu. Zagłosuje przeciwko Włodzimierzowi Czarzastemu - wynika z informacji Wirtualnej Polski. PiS prawdopodobnie nie będzie też ponownie forsować kandydatury Elżbiety Witek na funkcję wicemarszałek Sejmu.
Szymon Hołownia zrezygnował z funkcji marszałka Sejmu. We wtorek odbędzie się głosowanie nad wyborem na tę funkcję Włodzimierza Czarzastego (Hołownia zostanie wicemarszałkiem).
Partie koalicyjne - z możliwymi wyjątkami, jeśli chodzi o pojedynczych posłów Polski 2050 - zagłosują za kandydaturą szefa Lewicy. Czarzasty zatem będzie nowym marszałkiem ("rotacyjnym").
Jak się dowiadujemy, PiS zagłosuje przeciwko Czarzastemu. Co więcej - jak słyszymy - nie zaproponuje własnej kandydatury. Taka decyzja miała zostać podjęta przez władze partii z Jarosławem Kaczyńskim na czele. Słowem: PiS odpuszcza walkę o marszałka. A także - prawdopodobnie - o wicemarszałka. Na tę funkcję również ma nie być zgłoszony kandydat, choć ostateczna decyzja może się zmienić.
PiS na początku kadencji forsowało kandydaturę Elżbiety Witek, ale obecna koalicja się na nią nie zgodziła. W efekcie PiS nie ma swojego przedstawiciela w Prezydium Sejmu.
"Nawrocki przekroczył granicę". Echa szokującej decyzji Nawrockiego
Czarzasty przejmuje stery. Głośna zasada Hołowni do kosza
Jak pisze portal Money.pl, Czarzasty, który ma dziś zostać wybrany na marszałka Sejmu, zamierza odejść od zasady przyjętej przez Hołownię, zgodnie z którą procedowane będą wszystkie projekty, nawet te opozycyjne czy prezydenckie. Co jeszcze czeka izbę pod wodzą lidera Lewicy? Nic dobrego dla PiS.
Najważniejsza kwestia dotyczy tego, że prawdopodobny jest powrót do praktyki, którą próbował przełamać Hołownia - zamrażarki sejmowej. Tak potocznie mówi się o sytuacji, gdy do Sejmu trafia projekt ustawy (najczęściej chodzi o projekty opozycji, prezydenckie - zwłaszcza, gdy głowa państwa reprezentuje przeciwny obóz polityczny - oraz obywatelskie) i nie jest mu nadawany numer druku sejmowego. Przez to prace nad nim nie mogą być nawet wszczęte.
Z rozmów Money.pl wynika, że Czarzasty, przywracając praktykę sejmowej zamrażarki, "chce pokazać, kto w tym kraju rządzi, a kto nie". - W tym względzie będzie wysłany jasny sygnał, że to koalicja odpowiada za rządzenie krajem, a nie opozycja czy Karol Nawrocki. Generalnie marszałek nie będzie się lekko obchodził z opozycją - zapowiada rozmówca WP z Lewicy.
Michał Wróblewski, dziennikarz Wirtualnej Polski