Uprowadzenie Amelki. Oskarżony o porwanie przyznał się do winy
Mężczyzna, który pomagał w uprowadzeniu 3-letniej Amelki, chce dobrowolnie poddać się karze. Przyznał się do zaplanowania porwania dziewczynki razem z jej ojcem. Prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia.
- W jego sprawie prokuratura skierowała właśnie do białostockiego sądu rejonowego akt oskarżenia, z wnioskiem o wydanie wyroku skazującego bez przeprowadzania rozprawy - powiedział w rozmowie z PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Białymstoku Łukasz Janyst.
Mężczyzna pomagający ojcu Amelki w uprowadzeniu dziecka zgodził się tym samym na karę roku bezwzględnego więzienia (z zaliczeniem okresu tymczasowego aresztu).
Przyznał się do udziału w porwaniu, ale zapewniał, że nie stosował wobec nikogo przemocy.
Zobacz także: Posłowie PO nie oddali hołdu powstańcom? Stanowcza reakcja posłanki PO
Porwanie Amelki. Matkę i córkę wciągnięto do samochodu
Główny podejrzany to ojciec Amelki. Mężczyzna usłyszał zarzuty bezprawnego pozbawienia wolności kobiety i dziecka oraz uzyskania bez uprawnień dostępu do informacji dla niego nieprzeznaczonej.
Radio ZET wyjaśnia, że chodzi o potajemne zamontowanie w samochodzie żony nadajnika GPS, który pozwalał na lokalizację położenia auta.
Do porwania doszło 7 marca. Kobieta spacerowała z córką i babcią po osiedlu. Przy rodzinie zatrzymał się samochód. Dwóch zamaskowanych mężczyzn wciągnęło do auta 25-latkę i Amelkę.
Matka i córka były poszukiwane w całym kraju. Uruchomiono procedurę Child Alert. Dzień po porwaniu odnaleziono je. W okolicy Ostrołęki oraz Ostrowi Mazowieckiej zatrzymano ojca dziewczynki i jego kolegę.
Źródło: Radio ZET
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl