Umowa na pociski JASSM do F‑16 podpisana
W bazie lotniczej na poznańskich Krzesinach - w obecności wicepremiera, szefa MON Tomasza Siemoniaka - podpisano umowę na zakup amerykańskich pocisków manewrujących dalekiego zasięgu JASSM do samolotów F-16.
Nigdy w historii nie dysponowaliśmy tak nowoczesną bronią jak ta, którą pozyskamy w wyniku tej umowy - powiedział wicepremier. Przypomniał, że decyzja o zakupie pocisków zapadła jeszcze przed konfliktem rosyjsko-ukraińskim i jest dowodem na to, że od lat polskie siły zbrojne są konsekwentnie modernizowane. - W obecnym trudnym czasie taka nowoczesna broń jest nam szczególnie potrzebna - podkreślił Siemoniak.
Dziękował obecnemu w Poznaniu ambasadorowi USA Stephenowi Mullowi za "nadzwyczaj sprawną" procedurę wydania zgody przez rząd w Waszyngtonie na eksport pocisków. - Dla nas jest to dowód na to, że Stany Zjednoczone niezachwianie stoją przy naszym boku, tak jak to mówił prezydent Barack Obama 4 czerwca na pl. Zamkowym w Warszawie - ocenił Siemoniak.
Mull powiedział z kolei, że dzień podpisania umowy to ważny moment polsko-amerykańskiego partnerstwa w obszarze bezpieczeństwa. Podkreślił, że zakup pocisków jest ważną częścią modernizacji polskich sił zbrojnych.
- Decyzja rządu Stanów Zjednoczonych o zezwoleniu na sprzedaż tej niezwykle nowoczesnej technologii do Polski jest dowodem zaufania, jakim darzymy polskich sojuszników - powiedział po polsku Mull. Zaznaczył, że negocjacje nad umową trwały zaledwie siedem miesięcy, a polskie F-16 uzyskają zdolność strategicznego odstraszania.
Droga JASSM do Polski
Umowę, już wcześniej sygnowaną przez sprzedającego, ze strony polskiej podpisał szef Inspektoratu Uzbrojenia MON gen. bryg. Sławomir Szczepaniak.
Wart ok. 250 mln dolarów kontrakt obejmuje 40 pocisków oraz aparaturę kontrolno-pomiarową i testującą, niezbędną do integracji pocisku z samolotem, modernizację oprogramowania F-16 do najnowszej obecnie wersji (dotyczy to m.in. systemu wymiany danych, identyfikacji swój-obcy, symulacji bojowej i walki radioelektronicznej), unowocześnienie wybranych systemów pokładowych oraz specjalistyczne szkolenie personelu latającego i technicznego.
Zgodnie z harmonogramem w latach 2015-16 w USA zostanie wykonana integracja nowego oprogramowania z polskim samolotem F-16 i próby w locie. W drugiej połowie 2016 r. w bazach lotniczych w Polsce rozpocznie się proces instalowania zestawów modernizacyjnych i nowego oprogramowania na samolotach. W tym samym okresie Polska ma otrzymać pierwszą partię pocisków. Osiągnięcie wstępnej gotowości operacyjnej zaplanowano na pierwszą połowę 2017 r.
- Jedyne, co nas martwi, to że trzeba tyle czekać na ten sprzęt, ale wiemy, że procedury, produkcja - wszystko musi trwać - żartował Siemoniak.
Jak podkreślił odpowiedzialny za modernizację techniczną wojska wiceminister obrony Czesław Mroczek, zakup pocisków nastąpił po szczegółowej analizie produktów dostępnych na rynku. - Jeżeli chodzi o cenę, negocjacje były dosyć trudne, prowadzone wiele miesięcy i cena jest bardzo dobra (...) Porównując to do państw, które pozyskały pociski JASSM, nie kupujemy tego uzbrojenia drożej - zapewnił Mroczek. Dodał, że i tak trzeba by było dokonać modernizacji oprogramowania samolotów, co obejmuje podpisany w czwartek kontrakt.
Procedura pozyskania kierowanych pocisków rakietowych dalekiego zasięgu klasy powietrze-ziemia rozpoczęła się na początku 2013 r. MON podkreśla, że trwająca ponad rok faza analityczno-koncepcyjna wykazała, iż optymalnym rozwiązaniem jest pocisk typu JASSM. Porównano go z innymi kierowanymi pociskami lotniczymi dalekiego zasięgu, w tym m.in. europejskimi Storm Shadow i KEPD 350. Kluczowym argumentem przemawiającym za wyborem JASSM był też fakt, że pociski te były już zintegrowane z F-16, co pozwoliło ograniczyć koszty i czas trwania prac adaptacyjnych.
JASSM (AGM-158A Joint Air-to-Surface Standoff Missile) to produkowany przez Lockheed Martin konwencjonalny pocisk dalekiego zasięgu, przenoszony przez samoloty, przeznaczony do zwalczania ważnych, dobrze chronionych celów. Pocisk o zasięgu 370 km może przenosić głowicę o masie 450 kg. MON - co powtórzył w czwartek Siemoniak - wyraża też zainteresowanie opracowywaną przez producenta wersją pocisków JASSM o zasięgu wydłużonym do 1000 km.
Zakup 40 pocisków JASSM zapisano w planie modernizacji technicznej sił zbrojnych do roku 2022. Program ten został przyspieszony po przeglądzie planów modernizacyjnych, który MON zarządziło po wybuchu kryzysu rosyjsko-ukraińskiego. Ponieważ JASSM są uważane za broń strategiczną, ich eksport wymagał zgody rządu i Kongresu USA.
Pociski JASSM, oprócz USA, do tej pory pozyskały Australia i Finlandia.
Zobacz również - Tomasz Siemoniak liczy na dalszą obecność sił powietrznych USA w Polsce: