Szokująca groźba w Rossija 1. "Nie powinniście mieć złudzeń"
W rosyjskiej telewizji znów słychać groźby pod adresem Stanów Zjednoczonych i NATO. Naczelny propagandysta Kremla Władimir Sołowjow stwierdził na antenie Rossija 1, że rosyjska armia będzie kontynuować walkę nawet w przypadku skażenia radioaktywnego. - Mamy wystarczająco dużo głowic, aby każdy dostał to, na co zasłużył. Każdy - odgrażał się.
Nagranie z Rossija 1 zamieściła na Twitterze Julia Davis, amerykańska dziennikarka, która zawodowo zajmuje się rosyjską propagandą.
Prowadzący program Władimir Sołowjow, naczelny propagandysta Kremla i ulubieniec prezydenta Rosji, mówił między innymi o ostrzale Zaporoskiej Elektrowni Atomowej.
"Tymczasem w rosyjskiej telewizji państwowej czołowy propagandysta oskarża Ukrainę o ostrzał elektrowni atomowej w Zaporożu, grozi USA i NATO oraz mówi, że rosyjska armia będzie kontynuować walkę nawet w przypadku skażenia radioaktywnego" - napisała Davis, zamieszczając wideo.
Przypomnijmy, że wiele informacji traktujących o rzekomych atakach i agresji ze strony ukraińskiej, które podają rosyjskie media, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia są elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.
"Mamy wystarczająco dużo głowic"
- Nasze siły właśnie pokazały, że ostrzeliwujecie elektrownię atomową 155-milimetrową artylerią i innymi NATO-wskimi rzeczami, i jak głupcy wrzeszczycie, że Rosjanie sami ją ostrzeliwują bronią NATO. Czy wy jesteście kretynami? Jeśli (elektrownia - przyp. red.) wybuchnie, mamy kombinezony ochronne i nie zaprzestaniemy działań wojennych. Naszą armię nauczono walczyć w warunkach skażenia - stwierdził Sołowjow na antenie Rossija 1, kłamliwie oskarżając Ukrainę o ataki na elektrownię w Zaporożu.
Propagandysta Kremla zakończył swoją "przemowę", kierując w stronę Zachodu kolejną szokującą groźbę.
- Nie powinniście mieć złudzeń, NATO nie powinno mieć złudzeń. Nie ujdzie wam to na sucho i nigdzie się przed nami nie ukryjecie. Mamy wystarczająco dużo głowic, by każdy dostał to, na co zasłużył. Każdy - stwierdził Sołowjow.
Poważne niebezpieczeństwo katastrofy nuklearnej
Położona na południu Ukrainy Zaporoska Elektrownia Atomowa - największa w Europie - została zajęta przez siły rosyjskie w nocy z 3 na 4 marca. Na terenie obiektu stacjonują teraz rosyjscy żołnierze oraz pracownicy rosyjskiego koncernu Rosatom.
Ukraińscy pracownicy stacji są - według doniesień mediów - zabijani, a rosyjscy żołnierze ostrzeliwują okolice elektrowni, stwarzając poważne niebezpieczeństwo katastrofy nuklearnej.
Według doniesień ukraińskiego wywiadu, Rosja szykuje na 19 sierpnia "prowokację" w elektrowni. Pracownikom powiedziano, by tego dnia nie przychodzili do pracy.
Czytaj również: Bunt w Rosji. Koktajl Mołotowa w budynku FSB