Ukrzyżowanie 12 Filipińczyków
Ukrzyżowani Filipińczycy (AFP)
W podmanilskiej miejscowości Cutud, jak co roku w Wielki Piątek, zgromadziły się tłumy Filipińczyków i zagranicznych turystów, by obejrzeć ceremonię ukrzyżowania. W tym roku przybitych do krzyży zostało aż 12 Filipińczyków - 11 mężczyzn i jedna kobieta.
Ponad 20 młodych mężczyzn wzięło udział w procesji biczowników - pątnicy używali do smagania własnych pleców i nóg rzemiennych batogów z umieszczonymi w nich kawałkami szkła. Turyści tłoczyli się wokół biczowników, fotografując ich zmasakrowane, spływające krwią plecy.
Tradycyjna wielkopiątkowa ceremonia ukrzyżowania, w której uczestniczą głównie wierni, liczący na specjalną łaskę Boga, jest tolerowana przez filipiński kościół katolicki, który jednak nie zachęca do uczestnictwa w tego rodzaju pokucie.
W Wielki Piątek gram rolę Jezusa Chrystusa - powiedziała przed swym ukrzyżowaniem jedyna kobieta-uczestniczka rytuału, 60-letnia uzdrowicielka Amparo Santos. Wzięła udział w obrzędzie już po raz czternasty. Ręce i nogi pani Santos zostały przybite gwoździami do drewnianego krzyża, na którym pozostała przez kilka minut, trzeźwo odpowiadając na pytania zgromadzonych wokół, a nawet żartując - relacjonował obecny na miejscu korespondent Reutersa. W spektaklu uczestniczyło ponad tysiąc zagranicznych turystów. Na miejsce ściągnęli także liczni sprzedawcy wody i słodyczy, liczący na duże zyski.
Katolicy na Filipinach stanowią ponad 85% mieszkańców. (aso)