Ukraiński IPN: połowa polskich pomników nie ma pozwoleń
Spośród 323 polskich miejsc pamięci narodowej na Ukrainie 166 powstało bez wymaganych pozwoleń – wynika z raportu ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej. Dokument zaprezentował na specjalnej konferencji w Kijowie szef instytucji, Wołodymyr Wiatrowycz.
Instytut sporządził listę miejsc pamięci narodu polskiego znajdujących się na Ukrainie. Spośród 323 obiektów, 166 nie ma odpowiednich pozwoleń – wynika z raportu. Policzono w nim także ukraińskie upamiętnienia na terytorium Polski - według badaczy jest ich 76.
Prezentujący raport prezes IPN Ukrainy ocenił, że w Polsce narastają nastroje antyukraińskie, a najbardziej korzysta na tym Rosja, która może prowokować część incydentów. Większość - jak twierdzi Wołodymyr Wiatrowycz - wynika jednak z polityki wewnętrznej Polski - donosi korespondent PAP.
Coraz chłodniej na linii Warszawa-Kijów
Relacje ukraińsko-polskie uległy ochłodzeniu, gdy w zeszłym roku Kijów zamroził polskie prace poszukiwawcze i ekshumacyjne na Ukrainie w odpowiedzi na niszczenie ukraińskich upamiętnień w Polsce. Jedną z osób odpowiedzialnycg za podjęcie tej dezycji jest właśnie Wiatrowycz. W listopadzie dostał on zakaz wjazdu do Polski.
Nowy zgrzyt w relacjach spowodowała nowelizacja ustawy o polskim Instytucie Pamięci Narodowej, która dopuszcza m.in. wszczynanie postępowań karnych za zaprzeczanie zbrodniom ukraińskich nacjonalistów. - Nie do końca rozumiemy, o co w niej chodzi - mówił ambasador Ukrainy w Polsce, Andrij Deszczyca.
"Głębokie rozczarowanie" wynikiem niedawnych rozmów wicepremierów Polski i Ukrainy Piotra Glińskiego i Pawło Rozenki wyraził też prezydent Andrzej Duda. "Podpisanie przez prezydenta Dudę zmian w ustawie o IPN całkowicie zmieniło warunki rozmów, co do których umawiano się jeszcze w grudniu" - komentował Wiatrowycz na swoim profilu na Facebooku.