Załamanie Rosjan. Prawdziwy kocioł na froncie

Załamanie Rosjan. Prawdziwy kocioł na froncie

Ukraińska ofensywa trwa także w regionach, gdzie Moskwa przeprowadziła ostatnio pseudoreferenda
Ukraińska ofensywa trwa także w regionach, gdzie Moskwa przeprowadziła ostatnio pseudoreferenda
Źródło zdjęć: © East News
oprac. KBŃ
03.10.2022 03:48, aktualizacja: 03.10.2022 08:44

Coraz więcej źródeł donosi o kolejnych sukcesach Ukraińców. Ofensywa trwa także w regionach, gdzie Moskwa przeprowadziła ostatnio pseudoreferenda. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział, że wyzwolono tam dwie miejscowości - Archangielskie i Myrolubiwkę. Najprawdopodobniej Ukraińcy od soboty weszli w głąb rosyjskich pozycji aż na ponad 20 km.

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział w niedzielę w wieczornym przemówieniu wideo, że siły ukraińskie wyzwoliły dwie małe miejscowości w obwodzie chersońskim - Archangielskie i Myrolubiwkę. To jeden z obwodów, w których Kreml przeprowadził pseudoreferenda akcesyjne.

Zełenski wspomniał o obu miejscowościach, dziękując przy tym poszczególnym jednostkom sił ukraińskich za poświęcenie na froncie.

W swoim wystąpieniu Zełenski podkreślił, iż sukces sił ukraińskich nie ogranicza się do Łymanu w obwodzie donieckim. - Historia wyzwolenia Łymanu w obwodzie donieckim stała się teraz najbardziej popularna w mediach. Ale sukcesy naszych żołnierzy nie ograniczają się do Łymana - oświadczył ukraiński prezydent.

Front przełamany. Działania w obwodzie chersońskim

Wcześniej w sieciach społecznościowych pojawiły się doniesienia o udanych działaniach ofensywnych wojsk ukraińskich w obwodzie chersońskim, na zachodnim brzegu Dniepru, m.in. o zajęciu miejscowości Chreszczeniwka i Zołota Bałka.

Z kolei białoruska niezależna Nasza Niwa analizuje relacje rosyjskich "blogerów frontowych", z których wynika, że siły ukraińskie doszły do miejscowości Dudczany.

Potwierdzenie tych nieoficjalnych informacji oznaczałoby, że Ukraińcy od soboty weszli w głąb rosyjskich pozycji na ponad 20 km, a rosyjski front na tym odcinku może się załamać.

Zełenski podkreślił też, że kiedy flaga ukraińska wraca na tereny wyzwolone, "nikt nie pamięta rosyjskiej farsy z kilkoma kawałkami papieru i aneksjami".

- Oczywiście poza organami ścigania Ukrainy. Bo każdy, kto jest zamieszany w jakiekolwiek elementy agresji przeciwko naszemu państwu, będzie za to odpowiedzialny - powiedział.

Zobacz też: Kto zniszczył gazociągi Nord Stream? Wiceszef MSZ: wiele wskazuje na to, że zrobiła to Rosja

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także