Ukraińcy bardzo potrzebowali dronów na wojnie. Sami je sobie robią
Bezzałogowce, które potrafią przenosić do 300 kilogramów i pokonać odległość nawet kilku tysięcy kilometrów produkuje na potrzeby wojenne fabryczka AeroDrone. Działa ona na północy Ukrainy i wcześniej wytwarzała drony, które pracowały dla rolnictwa. Militarne wersje powstają dzięki inicjatywie dwóch byłych dyrektorów Microsoftu i zespołu inżynierów.
27.03.2023 | aktual.: 27.03.2023 07:29
Aerodrone to ukraiński sposób na doposażenie walczącej armii własnym sumptem, niezależnie od dostaw z Zachodu. Prototypy rolniczych dronów łatwo było zmodyfikować tak, by korzystać z nich mogło wojsko. Przedwojenna produkcja służyła do opylania upraw.
Teraz potrzebne są bezzałogowe maszyny do rozpoznania, a także atakowania celów wroga na coraz większym zasięgu. Produkująca je wytwórnia Aerodrone to zaledwie jeden z tego typu przedsiębiorstw.
- Rząd współpracuje obecnie z ponad 80 ukraińskimi producentami dronów - powiedział Reutersowi minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow. Kijów potrzebuje tysięcy dronów. Wiele pozyskuje z szybko rozwijającego się przemysłu krajowego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dla Ukrainy, której gospodarka została poważnie nadszarpnięta przez wojnę i której rząd jest teraz zależny od międzynarodowego finansowania, drony stanowią stosunkowo niedrogi sposób na walkę z rosyjską armią. Wedla szacunków w 2023 roku Kijów wyda na taki sprzęt około 550 milionów dolarów. Służą one jednostkom szturmowym i wywiadowi.
Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Ołeksij Daniłow powiedział Reutersowi, że drony kamikaze, które zderzają się z celem i wybuchają, będą "szczególnie pożądanym" uzbrojeniem. Pozwalają stawiać opór rosyjskim wojskom i unikać konfrontacji, w której zagrożone jest ludzkie życie.
Ukraińcy bardzo potrzebowali dronów na wojnie. Sami je sobie robią
Ukraina na początku rosyjskiej inwazji otrzymała znaczne dostawy tureckich Bayraktarów TB2. Do Kijowa dotarły również norweskie drony rozpoznawcze Black Hornet, ważące około 33 gramów.
Środki na produkcję zbiera organizacja pozarządowa Come Back Alive. W ramach crowdfundingu zebrano już dziesiątki milionów dolarów.
Przedstawiciele AeroDrone, Dmytro Szymkiw i Jurij Pederij, poznali się podczas pracy w kijowskim biurze Microsoftu, gdzie Szymkiw awansował na country managera, a Pederij był odpowiedzialny za główny dział. Ich modele, Enterprise i Discovery, mogą być używane do wielu różnych celów taktycznych.
Ministerstwo obrony poinformowało, że AeroDrone ma kontrakty na dostawę dwóch typów dronów dalekiego zasięgu, ale odmówiło ujawnienia dalszych szczegółów. W końcu chodzi o sprawy wojskowości.
Problemem był na początku proces uzyskiwania certyfikacji do użytku wojskowego. Ministerstwo usprawniło ten proces, skracając go do kilku tygodni, podczas gdy wcześniej zajmowało to dwa lata.