Generał z USA: Chiny tworzą nowy porządek świata. Z Putinem był sukces
Generał Robert Spalding, emerytowany dowódca Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych, ekspert w zakresie stosunków amerykańsko-chińskich oraz bezpieczeństwa i równowagi militarnej Azji i Pacyfiku, nie ma nadziei, że Chiny odegrają kluczową rolę w zakończeniu wojny w Ukrainie. Ekspert z Hudson Institut jest przekonany, że rozmowy przywódców Rosji i Chin to wstęp do "nowego porządku świata".
- Przywódca Komunistycznej Partii Chin Xi Jinping odnosi coraz większe sukcesy w swoich wysiłkach na rzecz stworzenia nowego porządku światowego po tym, jak powiedział prezydentowi Rosji Władimirowi Putinowi w środę, że razem napędzają zmiany, które nie miały miejsca od 100 lat - powiedział generał Robert Spalding w wywiadzie udzielonym stacji NTD.
Wojskowy stwierdził, że Rosja i Chiny odnoszą sukcesy w budowaniu relacji. - Kiedy spróbujemy zorientować się, jakie jest wsparcie dla Rosji na świecie, okaże się, że krajów, które popierają Moskwę, a zarazem i Pekin, autorytarne części świata, jest znacznie więcej niż nas, stojących za Ukrainą - przekonuje Spalding. - Kiedyś tak nie było - dodał.
Dziennikarka zapytała o nową umowę gospodarczą, którą podpisali przywódcy obu potęg. Przewiduje ona budowę nowego gazociągu, który połączy oba kraje.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Rzeczy, o które martwią się Chińczycy, to możliwość zablokowania dostaw energii z Cieśniny Malakka w Chinach. Zapewniają one ciągłość pracy ich fabryk i bazy przemysłowej. Będą mieli energię, której potrzebują, a Rosja zyska w ten sposób to, czego potrzebuje, aby kontynuować wojnę z Ukrainą - mówi generał, zwracając uwagę, że to poważny problem dla krajów Europy.
Generał z USA: Rosja i Chiny odniosły sukces w tworzeniu nowego porządku świata
Ekspert skomentował też sprawę zestrzelenia drona przez Rosję na Morzu Czarnym i doniesienia o zaopatrywaniu Rosji w taki sprzęt, który potem znajduje zastosowanie na wojnie w Ukrainie.
- Musimy zrozumieć, że Rosja jest gotowa na wszystko, nawet na użycie broni jądrowej. Powinniśmy się tego obawiać, tak samo jak braliśmy pod uwagę takie zagrożenie podczas wojny koreańskiej - sugeruje generał.
Zaznacza jednak, że mimo zagrożeń USA muszą nadal wspierać Kijów bez względu na wszelkie okoliczności. - Tak robiliśmy podczas pierwszej zimnej wojny. Trzeba zdawać sobie sprawę, że może rozpętać się Armagedon - ostrzega wojskowy.