Ukraina w NATO? USA zabrały głos

- Nadal popieramy politykę otwartych drzwi NATO, ale kwestia członkostwa Ukrainy leży w gestii całego Sojuszu - oświadczył w poniedziałek zastępca rzecznika Departamentu Stanu Vedant Patel, pytany przez PAP. W niedzielę dziennik "Le Monde" podał, że USA są najbardziej przeciwne akcesji Ukrainy do NATO.

Ukraina w NATO? USA zabrały głos. Na zdjęciu Joe Biden i Wołodymyr Zełenski podczas spotkania w lutym 2023 roku
Ukraina w NATO? USA zabrały głos. Na zdjęciu Joe Biden i Wołodymyr Zełenski podczas spotkania w lutym 2023 roku
Źródło zdjęć: © AFP, East News | Evan Vucci
oprac. MRM

- Trwamy przy polityce otwartych drzwi NATO, ale oczywiście to będzie wymagać kolektywnej decyzji całego Sojuszu - powiedział Patel podczas briefingu prasowego w odpowiedzi na pytanie PAP.

- To, na czym się skupiamy teraz, to zapewnienie, że możemy wspierać naszych ukraińskich partnerów, by mogli sprostać wyzwaniom, które teraz przed nimi stoją, to jest rosyjska agresja, rosyjskie bombardowanie infrastruktury cywilnej i to, że Rosja gardzi podstawowymi zasadami Karty Narodów Zjednoczonych, jeśli chodzi o suwerenność i integralność terytorialną - dodał.

Ukraina dołączy do NATO? Sojusznicy są podzieleni

W niedzielę francuski "Le Monde" napisał, że przed lipcowym szczytem NATO w Wilnie zachodni sojusznicy są podzieleni na temat przyszłej akcesji Ukrainy. W sprawie przyjęcia Kijowa lobbują Polska i kraje bałtyckie (w tym m.in. podczas niedawnej wizyty w Waszyngtonie premier Mateusz Morawiecki), zaś - według gazety - najbardziej "wrodzy" członkostwu Ukrainy w Sojuszu są USA i Niemcy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W kwietniowej rozmowie z PAP były ambasador USA w Warszawie Daniel Fried - który jest zwolennikiem akcesji Ukrainy - przyznał, że prezydent Joe Biden i jego administracja są w chwili obecnej przeciwko. Fried ocenił jednak, że stanowisko Waszyngtonu może się zmienić.

Przypomniał też, że już podczas szczytu w Bukareszcie w 2008 r. państwa NATO zgodziły się, że Ukraina i Gruzja zostaną w przyszłości członkami Sojuszu. Były ambasador wyznał, że liczy na to, że w Wilnie znajdzie się odniesienie do tego dokumentu.

Źródło artykułu:PAP
wojna w Ukrainieukrainausa
Wybrane dla Ciebie