Ukraina tworzy legion dla ochotników. Mogą do niego wstępować cudzoziemcy
Wojna z Rosją sprawiła, że prezydent Wołodymyr Zełenski postanowił o stworzeniu w ukraińskiej armii legionu dla ochotników. Mogą do niego przystępować cudzoziemcy - ogłosił prezydent Ukrainy w niedzielnym oświadczeniu.
Prezydent Wołodymyr Zełenski w niedzielnym oświadczeniu podkreślił, że przystępowanie obcokrajowców do specjalnego legionu i walka po stronie Ukrainy w wojnie z Rosją będzie "kluczowym dowodem waszego wsparcia dla naszego kraju".
Ukraina tworzy legion dla ochotników. Mogą do niego wstępować cudzoziemcy
Nowo powstały legion ma działać w ramach sił obrony terytorialnej. Jak przekazał w specjalnym nagraniu prezydent Ukrainy, zaprasza do nowej formacji wszystkich, którzy chcą "przyłączyć się do oporu wobec rosyjskiego okupanta i obrony bezpieczeństwa światowego".
Zełenski zdradził, iż wszyscy chętni do walki po stronie Ukrainy w wojnie z Rosją mogą zgłaszać się do attaché ds. wojskowych ambasad Ukrainy w swoich krajach.
"Cudzoziemców chcących bronić Ukrainy i porządku światowego w ramach Międzynarodowej Legii Obrony Terytorialnej Ukrainy zapraszam do kontaktu z zagranicznymi placówkami dyplomatycznymi Ukrainy w Państwa krajach. Razem pokonaliśmy Hitlera, pokonamy też Putina" - napisał z kolei na Twitterze Dmytro Kułeba, minister spraw zagranicznych Ukrainy.
Ukraińskie wojska bronią się przed agresorem od nocy ze środy na czwartek, kiedy to prezydent Władimir Putin wydał rozkaz do rozpoczęcia interwencji zbrojnej na terenie sąsiada. Od momentu wybuchu wojny, teren Ukrainy jest regularnie bombardowany i ostrzeliwany przez wroga.
Z danych podanych przez ukraińskie ministerstwo zdrowia wynika, że dotąd wskutek działań wojennych Rosji zginęło 198 osób, w tym troje dzieci. Rannych jest 1115 osób, w tym 33 dzieci.
Sam prezydent Wołodymyr Zełenski stał się dla rosyjskich wojsk celem numer jeden, o czym on sam informował w mediach społecznościowych. Rosjanie liczą bowiem na obalenie obecnej władzy w Kijowie i zastąpienie jej marionetkowym rządem. Mimo ryzyka utraty życia, Zełenski nie opuścił stolicy Ukrainy.
- Potrzebujemy broni, nie podróży - miał odpowiedzieć Zełenski, po tym jak amerykański wywiad ostrzegł go przed możliwym atakiem na jego życie i zaproponował ewakuację z Ukrainy.
W nocy z soboty na niedzielę rosyjskie wojska ponownie ostrzelały m.in. Kijów, ale nie zdobyły stolicy Ukrainy. Sztab generalny Sił Zbrojnych Ukrainy przekazał o poranku, że "wojska przeciwnika, pozbawione uzupełnienia na czas zapasów paliwa i amunicji, zatrzymują się". Ukraińcy przewidują, iż Rosjanie będą teraz głównie wykorzystywać grupy dywersyjno-zwiadowcze, których celem będzie niszczenie obiektów infrastruktury cywilnej i zabijanie cywilów w dużych miastach.
Czytaj też: