Ukraina reaguje na ruch Rosji. Chce pilnego zwołania posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ

Śledź też wydarzenia w Ukrainie w naszej RELACJI NA ŻYWO

Pseudoreferenda zorganizowano w Donieckiej i Ługańskiej Republice Ludowej, a także w kontrolowanych przez Rosję fragmentach obwodów chersońskiego i zaporoskiego. Jak twierdzą rosyjskie media, frekwencja na koniec pierwszego dnia wyniosła średnio 20 proc. Głosowanie ma potrwać do wtorku.

Ukraińskie władze wskazują, że mieszkańcy okupowanych terytoriów są zmuszani do oddania głosu. Rosjanie nachodzą ludzi w domach, a także straszą zwolnieniami tych, którzy są zatrudnieni.

Bezprawne głosowanie potępiły już kraje zachodnie zapowiadając, że nie uznają jego wyników. Ukraina chce, aby presję na Kreml wywarła również Organizacja Narodów Zjednoczonych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz też: ruszyły pseudoreferenda we wschodniej Ukrainie. "To parodia"

"Ukraina poprosiła o zwołanie pilnego posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ w związku z przeprowadzaniem przez Rosję fałszywych referendów na okupowanych terytoriach Ukrainy" - napisał na Twitterze rzecznik MSZ Ukrainy Ołeh Nikołenko.

Jak dodał "Rosja powinna zostać pociągnięta do odpowiedzialności za dalsze próby zmiany uznanych międzynarodowo granic Ukrainy z naruszeniem Karty Narodów Zjednoczonych"

Posiedzenie RB ONZ ma się rozpocząć we wtorek o godzinie 15:00 czasu lokalnego (21:00 czasu polskiego).

Nielegalne referenda w Ukrainie. Sprzeciw świata

Głos w sprawie pseudoreferendów zabrało również NATO. Sojusz zapowiedział, że nie uzna wyników zorganizowanego przez Rosję głosowania.

W oświadczeniu NATO wezwało wszystkie państwa do odrzucenia działań Rosji, które określono jako "rażące próby podboju terytorialnego w Ukrainie".

Źródło: PAP/Twitter