Ukraina nie odzyska swoich ziem? Polityk PiS: Trump jest realistą
W środę prezydent USA Donald Trump przez półtorej godziny rozmawiał z Putinem na temat negocjacji pokojowych. Później rozmawiał też z prezydentem Ukrainy, Wołodymyrem Zełenskim. Czy widzi pan coś niewłaściwego w tej kolejności? - z takim pytaniem Patryk Michalski, prowadzący program "Tłit" zwrócił się do swojego gościa, posła PiS Marka Asta. - Donald Trump jest przywódcą światowego mocarstwa - Stanów Zjednoczonych. Wielokrotnie zapowiadał, że po wygranych wyborach prezydenckich będzie dążył do zakończenia tego konfliktu. To jego decyzja, jak będzie prowadził negocjacje - odparł poseł PiS. Prowadzący wspomniał, że Trump stwierdził, że jest mało prawdopodobne, aby Kijów odzyskał wszystkie swoje ziemie oraz, że nie sądzi, by członkostwo Ukrainy w NATO było praktyczne. - Co pan sądzi na ten temat? - W tej chwili wejście Ukrainy do NATO oznaczałoby konieczność przystąpienia całego Sojuszu do wojny. Więc myślę, że to, o czym mówi Trump, to jest też pewnego rodzaju oczywistość. Gdyby Ukraina mogła wejść do NATO, to już członkiem tej organizacji byłaby od dawna. Kwestia z kolei, na jakich warunkach mogłoby być przeprowadzone zawieszenie broni? Myślę, że w tej sprawie Donald Trump jest pewnie realistą mówiąc o tym, że jeżeli dojdzie do pokoju, to pewnie Ukraina będzie musiała troszkę ustąpić, a Rosja też będzie musiała zrobić kilka kroków do tyłu - stwierdził poseł PiS. Prowadzący wspomniał, że do tej pory USA miało w tej sprawie inne stanowisko. - Czy zawieszenie tak nisko poprzeczki, na początku negocjacji z Rosją, jest dla pana do zaakceptowania? - dopytywał gościa programu. - Najważniejsze jest to, czy jest to do zaakceptowania dla Wołodymyra Zełenskiego i dla samej Ukrainy - odparł Marek Ast. - Trump, po rozmowie z Putinem przyznał, że zgodził się z Putinem na ścisłą współpracę, w tym na wzajemne "odwiedzanie swoich narodów". Nie ma pan wrażenia, że to, co robi Donald Trump, to jest swoisty reset z Moskwą? Czy pan wspiera ten reset stosunków z Moskwą? - dopytywał prowadzący program. - Wspieram wszelkie dążenia do tego, aby wojna zakończyła się i zakończyła się na warunkach ukraińskich, a nie rosyjskich - odparł gość programu. - Natomiast nie znając ustaleń i treści rozmów Trumpa i Putina, nie odpowiem na pytanie, czy ten, jak pan to nazwał, reset relacji USA z Rosją popieram, bo nie wiem, czy do takiego resetu w ogóle doszło - oświadczył Marek Ast.