Ukradł rubinowe pantofle "Czarnoksiężnika z krainy Oz"

Do kradzieży pary rubinowych pantofli noszonych przez aktorkę Judy Garland w "Czarnoksiężniku z krainy Oz" doszło w 2005 roku w muzeum w Minnesocie. Nieznany sprawca wspiął się wówczas przez okno i rozbił gablotę, kradnąc buty, których wartość była szacowana na około 3,5 miliona dolarów.

Przez lata oferowano wysokie nagrody w nadziei, że pantofle się odnajdą. Organy ścigania oferowały początkowo 250 tysięcy dolarów, a anonimowy darczyńca z Arizony w 2015 roku dołożył do puli milion dolarów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Pantofle udało się odzyskać dopiero w 2018 roku. Wiadomo jedynie, że rok wcześniej nieznany mężczyzna zwrócił się do firmy ubezpieczeniowej, która objęła ochroną pantofle, że może pomóc je zwrócić. Po prawie rocznym śledztwie, w lipcu 2018 roku, śledczy z FBI z Minneapolis odnaleźli buty. Jednak nikt nie został wówczas aresztowany i nie usłyszał zarzutów.

Przełom w sprawie nastąpił dopiero w 2023 roku, czyli w 18 lat od kradzieży rekwizytu. Śledczy nie zdradzają, jak wpadli na trop przestępcy, którym okazał się Terry Martin. We wtorek 16 maja Sąd Okręgowy w Minnesocie przedstawił mężczyźnie zarzut kradzieży butów, o szacowanej wartości rynkowej około 3,5 miliona dolarów.

Rubinowe pantofle przeszły do historii światowej kinematografii po słynnej scenie z "Czarnoksiężnika z Krainy Oz", kiedy Dorotka grana przez aktorkę Garland stuka obcasami i powtarza zdanie: "nie ma jak w domu".