Rosjanie rzucają posiłki. Fatalny błąd kremlowskiej telewizji
Do obwodu kurskiego Rosji, atakowanego od wtorku przez siły ukraińskie, są przerzucane dodatkowe siły. Rosyjska telewizja Zvezda pokazała na antenie ruchy rosyjskich wojsk, dzięki czemu Ukraińcy zyskują bezcenną wiedzę.
Według komunikatu resortu kolumny, w których znajdują się m.in. wyrzutnie rakietowe Grad, sprzęt artyleryjski, czołgi oraz samochody Urał i KamAZ, kierują się w stronę miejsca, z którego siły ukraińskie rozpoczęły atak.
W piątek wprowadzono w obwodzie kurskim stan nadzwyczajny o charakterze federalnym. Według amerykańskiego Instytutu Studiów nad Wojną (ISW) w niektórych miejscach siły ukraińskie przeniknęły już na 35 km w głąb regionu.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Telewizja Zvezda pokazała wszystko na ekranie. W relacji z Kurska widać, że w stronę prowadzonych działań zmierza wojskowa kolumna. Na nagraniu bez trudu można zidentyfikować typu przemieszczającego się uzbrojenia. Rosyjskie kanały na Telegramie natychmiast podniosły larum, że to "jawny sabotaż". "Robienie tego na żywo i z geolokalizacją jest nie tylko głupie, ale w rzeczywistości otwarcie informuje wroga" - czytamy na kanale Dwa Majora w aplikacji Telegram.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ukraińcy zaatakowali. "Nikt w Rosji nie jest już bezpieczny"
Rosyjska kolumna zniszczona
W czwartek w sieci pojawiły się nagrania przedstawiający inną rosyjską kolumnę wojskową. W nocy została ona zaatakowana przez Ukraińców. Nagranie ze skutków ataku opublikował kanał Astra.
Według analityka wojskowego Yana Matveeva, którego cytuje Agenstwo.Nowosti, cały batalion został zniszczony. "To jeden z najkrwawszych i najbardziej masowych ostrzałów (najprawdopodobniej HIMARS) całej wojny" – pisze.
Według kanału Nexta, który dokładnie przeanalizował nagranie, Rosjanie mogli stracić w tym ataku od 200 do 490 żołnierzy. "Może to być jedna z największych pojedynczych strat armii rosyjskiej od rozpoczęcia wojny na pełną skalę" - czytamy.
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski