Uczniowie z Opalenicy uratowali życie mężczyźnie. Reanimacji nauczyli się w szkole
Gdy na ul. Wyzwolenia w Opalenicy jeden z mężczyzn zaczął wzywać pomocy do swojego nieprzytomnego ojca, sześcioro uczniów miejscowej szkoły wiedziało, co zrobić. Dzięki sprawnie przeprowadzonej reanimacji uratowali mu życie.
Do zdarzenia doszło 2 października około godz. 14:30. Na ul. Wyzwolenia w centrum Opalenicy gwałtownie zatrzymał się samochód, a po chwili jego kierowca wyciągnął z fotela pasażera nieprzytomnego mężczyznę, wzywając pomocy.
Zdarzenie zauważyła grupa sześciorga licealistów, którzy pobiegli w kierunku wołającego o pomoc i sprawdzili funkcje życiowe nieprzytomnego mężczyzny. Okazało się, że 62-latek nie oddychał. Jeden z uczniów natychmiast udrożnił drogi oddechowe i rozpoczął resuscytację krążeniowo-oddechową.
- Każdy, kto choć raz miał możliwość wykonywać tej czynności, wie, że jest to pod względem fizycznym bardzo ciężki kawałek chleba. Dlatego też, co pewien czas osoby prowadzące resuscytację zmieniały się, aby zachować prawidłowy rytm - relacjonuje przebieg zdarzenia Przemysław Podleśny, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Nowym Tomyślu. - W tym samym czasie pozostała część osób niebiorących udziału w reanimacji wykonywała inne zadania. Były to naprawdę zorganizowane działania - dodaje.
Dwójka innych uczniów kierowała i wstrzymywała ruch, aby zapobiec ewentualnym i nieprzewidzianym zdarzeniom drogowym. Kolejna osoba pobiegła wezwać pomoc i karetkę pogotowia, a ostatnia z dziewczyn zajęła się pomocą i wsparciem psychologicznym dla syna poszkodowanego, który przyglądał się dramatycznej sytuacji związanej z jego ojcem.
Dramatyczna historia miała swój szczęśliwy finał - dzięki podjętym działaniom udało się przywrócić akcję krążeniowo-oddechową u poszkodowanego mężczyzny, którego zabrała do szpitala karetka pogotowia.
Szóstka młodych bohaterów to Jakub Zandecki, Radosław Dziamski, Patrycja Marczak, Ewa Prządka, Damian Łabecki i Mikołaj Spychała. Wszyscy są uczniami trzeciej klasy Służb Mundurowych Liceum Ogólnokształcącego im. Kardynała Wyszyńskiego w Opalenicy, a umiejętności udzielania pierwszej pomocy nauczyli się właśnie w szkole.
- Wszyscy jesteśmy bardzo dumni z postawy naszych uczniów - przyznaje Genowefa Wasiak, dyrektor szkoły. - Uczniowie klas mundurowych mają dodatkowe zajęcia z zasad udzielania pierwszej pomocy, głównie w drugiej klasie, ale podstawy poznają już także w pierwszej - dodaje.
Niestety, umiejętność udzielania pierwszej pomocy to ciągle w Polsce rzadkość. Większość osób nie ma pojęcia, jak się zachować w takich sytuacjach.
- Często świadkowie zdarzenia boją się podjąć resuscytacji bo myślą, że zrobią komuś krzywdę, tymczasem osobie, która nie oddycha nie można już bardziej zaszkodzić - mówi Przemysław Podleśny. - Pierwszą pomocą jest już wezwanie pogotowia ratunkowego, jednak nie zawsze to wystarcza, a wykonując prawidłowo resuscytację można uratować czyjeś zdrowie i życie.
Bohaterscy uczniowie za swoją postawę zostaną w najbliższy piątek nagrodzeni przez władze miasta i powiatu. Czytaj więcej informacji z Twojego regionu.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .