Tym razem bez kar dla posłanek PO. Nie dostaną po kieszeniach za kolejny blamaż opozycji w Sejmie

Szef klubu parlamentarnego PO Borys Budka tym razem nie ukarze finansowo posłanek, które nie zachowały się na sali głosowań w Sejmie zgodnie z partyjnymi wytycznymi – ustaliła WP. To przez dwie posłanki klubu PO największa partia opozycyjna zaliczyła kolejną wpadkę w ciągu zaledwie miesiąca. Wyborcy opozycji są wściekli, dziennikarze załamują ręce. Na PO wylała się fala krytyki, a PiS ze swoich przeciwników kpi w najlepsze.

Tym razem bez kar dla posłanek PO. Nie dostaną po kieszeniach za kolejny blamaż opozycji w Sejmie
Źródło zdjęć: © PAP | PAP
Michał Wróblewski

10.01.2020 | aktual.: 10.01.2020 16:29

– Borys musi wziąć naszych posłów za mordę – tak o Budce, od kilkunastu tygodni szefie klubu parlamentarnego PO, mówi jeden z jego kolegów w Sejmie. Wedle naszych informacji Budka - który jest faworytem w wyborach na szefa PO - zwołał już posiedzenie klubu, na którym przestrzegał posłów i posłanki, że nie ma możliwości, by kogoś nie było na następnym posiedzeniu Sejmu, gdy ten – po poprawkach Senatu – zajmować się będzie pisowską ustawą dyscyplinującą sędziów (tzw. "ustawą kagańcową").

Obraz
© PAP | PAP

– Za dużo tych blamażów w ostatnim czasie. Jeśli będzie trzeci, to klub się nie tylko skompromituje do końca, ale po prostu rozwali – twierdzi – choć nieco na wyrost – jeden z polityków PO.

Wszyscy jednak zgodnie przyznają: to nie wina Borysa Budki, że "w klubie są jednostki, które nie ogarniają" – jak ujmuje to jeden z naszych rozmówców.

Uderzenie po kieszeniach

Już w grudniu mieliśmy sytuację, gdy ponad 30 posłów PO, Lewicy i PSL z prozaicznych powodów po prostu... nie przyszło do Sejmu na głosowanie ws. porządku obrad dotyczących kluczowego projektu ustawy PiS o sędziach. Opozycja – a najbardziej PO – została zmieszana z błotem (więcej pisaliśmy o tym TUTAJ).

Posłanki i posłowie PO dostali wtedy od szefa klubu po kieszeniach: wszyscy musieli zapłacić karę - po 1000 zł na głowę. Tak zdecydował Budka, z którego kpił nawet Grzegorz Schetyna, odchodzący szef PO (więcej TUTAJ).

Do wpadki doszło i tym razem.

Przypomnijmy: Sejm przyjął w czwartek przepisy, które przewidują rekompensatę w wysokości niemal dwóch miliardów złotych dla państwowej telewizji i państwowego radia za "utracone wpływy z opłat abonamentowych". Opozycja próbowała doprowadzić do odrzucenia projektu z powodu braku kworum (sprawdź naszą relację). Udałoby się, gdyby nie dwie posłanki Koalicji Obywatelskiej (Iwona Śledzińska-Katarasińska i Małgorzata Tracz), które ostatecznie... wzięły udział w głosowaniu. Jedna z nich tłumaczy, że "nie zachowała czujności" i przeprasza.

Wyjaśnijmy: zgodnie z artykułem 120 konstytucji "Sejm uchwala ustawy zwykłą większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów, chyba że Konstytucja przewiduje inną większość". Oznacza to, że do przyjęcia ustawy konieczny jest udział w głosowaniu co najmniej 230 posłów. Za ustawą głosowało 228 posłów - były to głosy posłów klubu PiS. Przeciwko nowelizacji oddano dwa głosy – posłanek Koalicji Obywatelskiej. Nikt nie wstrzymał się od głosu. Te dwa głosy przeciwne wystarczyły dla osiągnięcia wymaganego kworum i przyjęcia ustawy przez PiS.

Niektórzy wyborcy opozycji w mediach społecznościowych domagali się ponownego ukarania posłanek, a nawet złożenia przez nie mandatu posła. Ale nic takiego się nie stanie. Z klubu PO słyszymy, że żadnych kar – tym bardziej finansowych – nie będzie.

Obraz
© PAP | PAP

Nie zmienia to faktu, że sprawa zdenerwowała czołowych polityków opozycji. Senator PO Bogdan Zdrojewski przyznał, że nieudane zerwanie kworum jest "niewytłumaczalne, nie do zrozumienia, nie do zaakceptowania i niezbędne do wyjaśnienia".

A co na to sam Borys Budka? – Tutaj zabrakło refleksu dwóm osobom i to osobom, które siedzą bezpośrednio z przodu, widzą, jaka jest sytuacja. To nie jest kwestia dyscypliny. Dyscyplina jest wtedy, kiedy kogoś zabraknie na sali, dlatego, że np. nie przyszedł. Natomiast tutaj to ewidentna wpadka – przyznaje szef klubu PO.

Konsekwencji jednak nie wyciągnie. Dziś mobilizuje swoich posłów, żeby do żadnego blamażu na kolejnym posiedzeniu Sejmu nie doszło.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Obraz
© PAP | PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (402)