Tylko w WP. Trzy "fałszywe historie" wiceministra? Patryk Jaki odpiera zarzuty OKO.press: "skandal, absurd, kuriozum"
Manipulację i wyciągnięcie słów z kontekstu zarzucił w rozmowie z WP wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki serwisowi OKO.press. Chodzi o analizę wywiadu dla Telewizji Republika, w którym Jaki komentował projekt ustawy o KRS autorstwa Zbigniewa Ziobry. Według OKO.press, wiceminister uzasadniał projekt trzema fałszywymi argumentami, co wynikało - jaki pisze portal - z jego "braku wiedzy". Wiceszef resortu obala zarzuty, podkreślając: "mówiłem prawdę".
Trzy "zmyślone" przez Jakiego historie to, zdaniem OKO.press: rzekoma bezczynność KRS wobec reprywatyzacji w Warszawie, przyzwalanie na odbieranie "za biedę" dzieci rodzicom oraz wspieranie prezesa Sądu Apelacyjnego w Krakowie. "Trzy strzały, trzy pudła" - pisze serwis. Co na to Jaki?
Zarzut pierwszy. "Skandal"
"W sprawie reprywatyzacji w Warszawie wiceminister powinien zajrzeć do opinii Krajowej Rady Sądownictwa na temat jednego z projektów ustawy reprywatyzacyjnej z 2014 roku. Patryk Jaki dowiedziałby się z tego pisma, że 'w ocenie Krajowej Rady Sądownictwa istnieje potrzeba ustawowego uregulowania tej problematyki' (...) Dwie kolejne opinie KRS opublikowała już po wybuchu afery reprywatyzacyjnej jesienią ubiegłego roku" - pisze serwis.
- Skandal. Ja o kozie, oni o wozie - skomentował Jaki w rozmowie z WP. - Mówiłem prawdę, nie wydali stanowiska ws. afery, tylko ws. ustawy - podkreślił wiceminister. Działanie OKO.press nazwał "manipulacją".
Zarzut drugi. "Absurd"
Druga sprawa. "Krajowa Rada Sądownictwa zajmowała się sprawami pokrzywdzonych dzieci. Takich wypowiedzi jest cały szereg. Uchwała 11 września 2015 roku KRS dotyczyła umieszczenia małoletnich dzieci w ośrodku opiekuńczo-wychowawczym i rodzinie zastępczej przez Sąd Rejonowy w Nisku. (...) We wrześniu 2016 roku rzecznik Krajowej Rady Sądownictwa tłumaczył, że 'nie ma i nie było w Polsce przypadku, by sąd tylko za [biedę] odbierał dzieci. Zazwyczaj w parze szły: nałóg w postaci alkoholizmu czy narkomanii, patologia o której nie mogliśmy powiedzieć, bądź choroba psychiczna lub totalna nieporadność związana ze stanem psychofizycznym" - pisze OKO.press.
Jaki w rozmowie z WP stwierdził krótko: - Absurd. KRS nigdy nie zajęła się skandalem jako takim. Zwrócił uwagę, że po pierwsze - sprawa z Niska jest niereprezentatywna, a po drugie - OKO.press pisze o niej nieprawdę. - Dzieci zostały "słusznie" odebrane, ale ostatecznie wróciły do rodziny? - ironizował.
Trzeci zarzut. "Kuriozum"
Serwis twierdzi, że "Krajowa Rada Sądownictwa nie stanęła w obronie prezesa Sądu Apelacyjnego w Krakowie, Krzysztofa Sobierajskiego, którego minister Ziobro postanowił odwołać – na co potrzebuje zgody KRS – po tym, jak szereg pracowników krakowskiego sądu zatrzymało CBA".
"KRS nie podjęła decyzji, ponieważ sędzia Sobierajski sam zrezygnował z pełnionego stanowiska przed spotkaniem członków KRS (...) Sędzia Sobierajski powiedział wówczas przed kamerami to, co KRS nagłaśnia od lat – że rozdzielenie funkcji prezesów sądów, którzy nadzorują pracę sędziów, od funkcji dyrektorów, odpowiadających za zarządzanie instytucją nie tylko zagraża dwuwładzą w sądach i umożliwia ministerstwu sprawiedliwości pośrednie ingerowanie w ich pracę, ale równocześnie uniemożliwia prezesowi sądu sprawowanie realnej kontroli nad działaniami dyrektora, którego jest formalnym przełożonym" - dodaje portal.
Problemy wynikające z tego rozdziału KRS podnosiła - według OKO.press - m.in. we wniosku do Trybunału Konstytucyjnego w 2016 roku i podczas podczas konferencji w 2015 roku.
- Czym innym jest niezajęcie stanowiska, a czym innym to, o czym pisze OKO.press. Co ma afera korupcyjna do sporu dotyczącego rozdziału funkcji w sądach? Kuriozum! - skomentował Jaki w rozmowie z WP.
W ocenie wiceministra, KRS powinna być krytyczna, a nie zajęła stanowiska, gdy ma do czynienia z "oczywistym złodziejstwem". Podkreślił, że rzecznik Krajowej Rady Sądownictwa Waldemar Żurek nie mówił, że zatrzymania to skandal, tylko bronił niezależności sądów.
- Chodzi o oczyszczenie środowiska, a nie bronienie go. Reprezentuję ludzi, których to drażni - podsumował Jaki.
Przypomnijmy, Krajowa Rada Sądownictwa oceniła w poniedziałek projekt ustawy o KRS autorstwa ministerstwa sprawiedliwości jako niezgodny z konstytucją i prowadzący do upolitycznienia samorządu sędziowskiego.