Tylko w WP. Polityk PiS próbuje bronić decyzji prezydenta ws. Mariusza Kamińskiego i się pogrąża
W podobnych sytuacjach Andrzej Duda będzie respektował orzeczenie Sądu Najwyższego, ale sprawa ułaskawienia przez prezydenta Mariusza Kamińskiego jest zamknięta, bo prawo nie działa wstecz – ocenia w rozmowie z Wirtualną Polską poseł PiS Marek Ast. Szef sejmowej komisji ustawodawczej pomija fakt, że zasada zakazująca działania wstecz dotyczy nowego prawa, a nie orzeczeń sądów.
31.05.2017 | aktual.: 31.05.2017 16:35
Sąd Najwyższy orzekł, że prezydent nie mógł ułaskawić Mariusza Kamińskiego i jego współpracowników z CBA, bo prawo łaski może dotyczyć tylko osób skazanych prawomocnym wyrokiem.
Marek Ast, którego prosimy o komentarz do orzeczenia, utrzymuje, że Andrzej Duda mógł ułaskawić wiceprezesa PiS.
- W momencie, gdy prezydent o tym rozstrzygał takiego orzeczenia nie było. Rozumiem, że teraz jest wyrażone stanowisko Sądu Najwyższego jeżeli była wątpliwość prawna kwestionująca prawo prezydenta do skorzystania z prawa łaski. W przyszłości będzie to obowiązująca wykładnia prawna, natomiast ten, jak rozumiem, wyrok nie działa wstecz – ocenia poseł PiS, nie zważając na fakt, że zasada zakazująca działania wstecz dotyczy nowego prawa uchwalanego przez parlament, a nie orzeczeń sądów.
Na naszą uwagę, że przepisy dotyczące prawa łaski nie uległy zmienie od czasu decyzji ws. Kamińskiego polityk PiS odpowiada, że prezydent "korzystał z prawa łaski w oparciu o taką interpretację przepisów, która została mu wtedy przedstawiona".
- Po tym wyroku niektórzy prawnicy dalej pewnie będą twierdzić, że prezydentowi przysługuje możliwość korzystania z prawa łaski w każdej sytuacji. W podobnych sprawach, jak ministra Kamińskiego sądzę, że prezydent będzie respektował wyrok SN – mówi nam szef komisji ustawodawczej.
W przypadku Kamińskiego sprawa jest zamknięta? – dopytujemy.
- Oczywiście. Prezydent już skorzystał z prawa łaski, sprawa jest zakończona – kwituje polityk.
Adnrzej Duda wobec byłego szefa CBA i obecnego ministra koordynatora służb specjalnych zastosował prawo łaski przed uprawomocnieniem się wyroku. Tłumaczył to chęcią "uwolnienia" sądu od orzekania w sprawie, która była postrzegana jako polityczna.
Sąd Okręgowy zdecydował o zadaniu pytania prawnego do Sądu Najwyższego, czy prezydent mógł ułaskawić osoby, które nie usłyszały ostatecznego wyroku. Podkreślono, że nigdy wcześniej prezydent nie ułaskawił osoby skazanej nieprawomocnym wyrokiem sądu.