Tygrys syberyjski na drodze. Kierowca zatrzymał auto i przerażony zaczął nagrywać
Do nietypowego spotkania doszło na jednej z dróg w północnych Chinach. W prowincji Jilin, niedaleko granicy z Rosją, kierowca o imieniu Liu zauważył... tygrysa syberyjskiego. Natychmiast zatrzymał się i chwycił za telefon. Początkowo zwierzę spokojnie leżało na asfalcie, ale wraz z nadjeżdżającym autem wyczuło zagrożenie. Drapieżnik wstał i przeszedł wzdłuż samochodu, odchodząc na drugie pobocze. Na początku tygrys leżał spokojnie i uważnie obserwował samochód. Mężczyzna opowiedział lokalnym mediom, że dzikie zwierzę aż trzykrotnie zaatakowało auto. Kierowca mocno się wtedy przestraszył. Na szczęście jego spotkanie z potężnym drapieżnikiem zakończyło się bezpiecznie. Liu w odpowiednim momencie zadzwonił na policję, a służby zajęły się tygrysem, który wrócił do naturalnego środowiska. Trwa ustalanie skąd drapieżnik znalazł się w tym miejscu. Zdaniem ekspertów, mógł zabłądzić, szukając pożywienia. Nagranie z niecodziennego spotkania opublikowała agencja Reutera.