Tusk się tłumaczy. Mówił o asystencji osobistej
- Kontynuujemy prace nad naszym projektem ustawy - zapewnił Donald Tusk, odnosząc się do rządowego projektu ustawy o asystencji osobistej. Przed posiedzeniem rządu premier postanowił sprostować swoje słowa ws. braku pieniędzy na pomoc osobom z niepełnosprawnościami, które padły na spotkaniu w Pabianicach i wywołały niemałą burzę.
Przed cotygodniowym posiedzeniem rządu Donald Tusk zabrał głos na temat bieżących spraw. Nie zabrakło wyjaśnień ws. rządowego projektu o asystencji osobistej. Kilka dni temu w Pabianicach premier powiedział do mieszkańców, że pieniędzy na pomoc dla osób niepełnosprawnych i ich opiekunów nie ma.
- W Pabianicach, kiedy mówiłem o tym, jak gigantyczny wysiłek finansowy ponosimy w związku z tym pułapem wydatków na zbrojenia, to przy okazji też odpowiadałem na pytanie o asystencję. Powstało pewnie nieporozumienie, więc biję się w pierś, rozbrajając tę bombę. My oczywiście kontynuujemy pracę nad naszym projektem ustawy, jeśli chodzi o asystencję osobistą - zadeklarował Tusk.
Zapewnił, że projekt rządowy w tej sprawie będzie złożony w Sejmie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Poseł PiS uderza we własny obóz. "Zmiany nie były właściwe"
Tusk zapewnił, że dla rządu są dwie kwestie priorytetowe: bezpieczeństwo socjalne polskich rodzin i bezpieczeństwo w sensie dosłownym. - Asystencja osobista jest tematem, nad którym kończymy pracę - dodał.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Zmiany w 800 plus? Trwają konsultacje w koalicji
"Priorytetem rządu są obecnie wydatki na obronność"
Z mieszkańcami Pabianic premier Donald Tusk spotkał się 26 lipca. W trakcie spotkania został zapytany o postępy w sprawie długo wyczekiwanej ustawy o asystencji osobistej.
- Chcę też powiedzieć słowo prawdy o tym, co jest w tej chwili możliwe - skomentował premier, co wzbudziło niepokój wśród osób zainteresowanych tą sprawą. Tusk przyznał wprost, że priorytetem rządu są obecnie wydatki na obronność, a budżet państwa znajduje się pod ogromną presją - stwierdził i to właśnie ta wypowiedź premiera odbiła się szerokim echem i wzbudziła niepokój, zwłaszcza w środowisku osób niepełnosprawnych i ich najbliższych.
Do sprawy odniosła się Fundacja Avalon, która wspiera osoby z niepełnosprawnościami i przewlekle chore.
"Dla tysięcy osób z niepełnosprawnościami ustawa o asystencji osobistej to nie przywilej – to fundament godnego życia" - tak zaczyna się wpis opublikowany na Facebooku Fundacji Avalon. "W sobotę premier Donald Tusk ogłosił w Pabianicach, że priorytetem rządu jest bezpieczeństwo militarne – a inne projekty, w tym ustawa o asystencji osobistej, muszą poczekać. Ale czy osoby z niepełnosprawnościami nie zasługują na bezpieczeństwo? Na codzienne bezpieczeństwo zdrowotne, dzięki któremu będą wiedziały, że ktoś pomoże im dotrzeć do lekarza i wykonać badania? Na bezpieczeństwo finansowe i zawodowe, jakie daje edukacja i budowanie własnej kariery? Czy opiekunowie osób z niepełnosprawnościami zasługują na bezpieczeństwo psychiczne, które może dać im asystent?"- pytają przedstawiciele fundacji.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Ruch Tuska nie obchodzi Polaków? Jasne wyniki sondażu