Tusk rzuca wyzwanie prezesowi PiS. "Gdyby zdecydowałby się kandydować, nie wahałbym się ani chwili"
Donald Tusk skrytykował rządy Prawa i Sprawiedliwości. - To jest władza, która bierze na siebie wielkie ryzyko korupcji i zwyrodnienia - przyznał szef Rady Europejskiej. Padła również ważna deklaracja. - Gdyby Jarosław Kaczyński zdecydowałby się kandydować, nie wahałbym się ani chwili - oświadczył Tusk.
Donald Tusk był gościem "Faktów po Faktach". Na antenie TVN24 był pytany m.in o piątkowe Zgromadzenie Narodowe, które odbyło się z okazji 550-letniej rocznicy polskiego parlamentaryzmu. Według byłego premiera, "kontrowersyjne było usadowienie uczestników wydarzenia pod namiotem"
- Wydaje się, że Zgromadzenie Narodowe poświęcone takiej uroczystości powinno się odbyć w budynku parlamentu - ocenił Tusk. - Wszystko na to wskazuje, że organizatorzy wydarzenia nie przywiązują wagi do samej istoty parlamentaryzmu - dodał.
Według polityka partia rządząca rozumie uzyskany mandat jako pozwolenie "do robienia wszystkiego na co tylko mają ochotę". Jego zdaniem jest to władza, która bierze na siebie "wielkie ryzyko korupcji i zwyrodnienia".
- Władza, która podporządkuje sobie w całości sąd, prokuraturę, policję, a także niezależne media, jest władzą, która bardzo szybko przekształci demokrację w kleptokrację, czyli mówiąc po ludzku – rządy złodziei. To nie jest tylko polski problem. Władza, która nie ma ograniczeń i kontroluje sądy, na końcu jest władzą, która po prostu bezkarnie kradnie - krytykował Donald Tusk.
To jednak nie wszystko. Padła ważna deklaracja ze strony szefa Rady Europejskiej i byłego premiera. - Gdyby Jarosław Kaczyński zdecydowałby się kandydować, nie wahałbym się ani chwili - powiedział Donald Tusk na antenie TVN24, zaznaczając jednocześnie, że "za wcześnie na spekulacje" odnośnie tego, jakie ma plany po powrocie do Polski.
#
Na pytanie o relacje Unii Europejskiej ze Stanami Zjednoczonymi Donald Tusk powiedział, że "nie widzi powodu dla którego można by było cieszyć się ze strategii prezydenta Trumpa". - Donald Trump proponuje rekonstrukcję świata, gdzie Ameryka ma zmienne sojusze i interesy - stwierdził szef RE, dodając, że chodzi o "przyjazne relacje z Rosją i ochłodzeniem stosunków z Unią Europejską".
Tuska zdradził również, jak przebiegała jego pierwsza rozmowa z prezydentem Stanów Zjednoczonych. - Zapytał: jak tam Europa? Jak tam brexit? Są już następni? - wspomina Tusk.
Polityk był również pytany o ostatnie kontrowersje wokół nowelizacji ustawy o IPN. Według Tuska, "rząd nie wytrzymał nacisku ze strony Izraela i Waszyngtonu". - Zresztą starałem się to wytłumaczyć premierowi Morawieckiemu w Brukseli, nawet prosiłem o spotkanie, ale nie zdecydował się na rozmowę wówczas, a miałem pomysł, żeby dużo szybciej wyjść z tego zakrętu - powiedział Tusk, dodając, że "ten pomysł niewiele się różnił od tego na co się PiS zdecydował, ale zaoszczędziło, by wiele tygodni krytyki".
#
Radosław Sikorski w programie "Tłit" na pytanie, czy Donald Tusk wystartuje na prezydenta Polski odpowiedział, że rozmawiał na ten temat z nim dwa tygodnie temu. Sikorski jednak nie chce zdradzać treści rozmowy, bo jak stwierdził póki co "zostanie to ich słodką tajemnicą", a zainteresowani muszą "uzbroić się w cierpliwość".
Były szef MON stwierdził jednak, że Donald Tusk "byłby prawdziwym, a nie malowanym" prezydentem Polski. Na koniec rozmowy w programie "Tłit" polityk przyznał, że "trzyma kciuki za przyszłość polityczną Donalda Tuska".
Zobacz także: Były szef MON: Donald Tusk "byłby prawdziwym, a nie malowanym" prezydentem Polski"
Tusk za Kaczyńskim
#
Z kolei w sondażu przeprowadzonym na panelu Ariadna dla Wirtualnej Polski przedstawiliśmy ankietowanym szeroką, bo liczącą aż 20 nazwisk, listę polityków od lewicy do prawicy. Zapytaliśmy Polaków o to, któremu z nich ufają najmniej, a któremu najbardziej.
Okazuje się, że ankietowani zdecydowanie najmniej ufają Jarosławowi Kaczyńskiemu. Wskazało go aż 31 proc. Drugie miejsce w tym zestawieniu zajął Donald Tusk. Jako tego, któremu ufamy najmniej, przewodniczącego Rady Europejskiej wskazało 17 proc. To frontmeni dwóch ścierających się od lat formacji – PiS i PO – budzą najwyraźniej największe emocje. I niewiele zmienia tu fakt, że Tusk teoretycznie powinien być oddzielony od krajowej polityki z racji sprawowanej funkcji w strukturach europejskich.