Paraliż na lotniskach w USA. Odwołano ponad 1000 lotów
W piątek w USA odwołano ponad tysiąc lotów, a kilka tysięcy było opóźnionych. Federalna Administracja Lotnictwa ograniczyła operacje na 40 największych lotniskach. Powodem jest trwający w Stanach Zjednoczonych paraliż budżetowy.
Odwołanych zostało co najmniej 1017 lotów, a ok. 5,4 tys. było opóźnionych. Na lotnisku Reagana w Waszyngtonie opóźnienia odlotów sięgały czterech godzin.
Najwięcej odwołanych lotów dotyczy linii American Airlines i United Airlines.
Sean Duffy z resortu transportu zapowiedział w środę zmniejszenie ruchu lotniczego o 10 proc. Ograniczenia wprowadzane są jednak stopniowo i w piątek wyniosły 4 proc. W następnych dniach mają jednak wzrosnąć.
Duffy zapowiedział, że ograniczenia mogą sięgnąć 15 albo nawet 20 proc, co może kosztować linie lotnicze dziesiątki milionów dolarów.
Ostrzegł też przed "masowym chaosem" wynikającym z niedoborów kadrowych. Tysiące pracowników federalnych - w tym kontrolerów lotów - pracują bez wynagrodzenia ze względu na trwający od 38 dni shutdown.
- Mój resort ma wiele obowiązków, ale zadaniem numerem jeden jest bezpieczeństwo. Nie chodzi o politykę, chodzi o ocenę danych i złagodzenie narastającego ryzyka w systemie, w którym kontrolerzy pracują bez wynagrodzenia - oświadczył Duffy.
Zobacz też: Hołownia się pożegnał. "Chcę prosić, żebyście trzymali za mnie kciuki"
Shutdown w USA
W Stanach Zjednoczonych od blisko miesiąca trwa shutdown, czyli paraliżu prac państwa związany z nieuchwaleniem nowego budżetu po wygaśnięciu starego.
Przeczytaj też: USA przesuwają wojska w Europie. Trump potwierdza
Z tego powodu 750 tys. pracowników federalnych zostało wysłanych na przymusowe urlopy, a reszta pracuje bez zapłaty. Shutdown dał też pretekst administracji Trumpa do zwolnienia tysięcy urzędników.