PolskaTusk odrywa się od rywali

Tusk odrywa się od rywali

Poparcie dla lidera Platformy Donalda Tuska
przez półtora miesiąca wzrosło prawie pięciokrotnie. W walce o
fotel prezydenta daleko w tyle pozostawił rywali - pisze
"Rzeczpospolita" publikując wyniki sondażu przeprowadzonego dla
dziennika przez GfK Polonię między 2 a 4 września.

Sondaż wykazał. że Donald Tusk uzyskał poparcie 41% ankietowanych (w porównaniu z poprzednim badaniem z 19-21 sierpnia wzrost o 10 pkt procentowych), Lech Kaczyński 23% (spadek o 1 pkt proc.), Włodzimierz Cimoszewicz 17% (spadek o 1 pkt proc.), Andrzej Lepper 10% (spadek o 2 pkt proc.), Maciej Giertych 3% (wzrost o 1 pkt proc.), Marek Borowski 2%, Jarosław Kalinowski - 1%, Henryka Bochniarz i Stanisław Tymiński poniżej 1%.

"Rzeczpospolita" podkreśla, że tylko dwaj rywale - Lech Kaczyński i Włodzimierz Cimoszewicz - mają szanse nawiązać z Tuskiem walkę. Ale kandydat PO w II turze wygrywa i z jednym i z drugim. Z sondażu wynika, że z L. Kaczyńskim D. Tusk wygrałby w stosunku 63% do 37%, a z W. Cimoszewiczem w stosunku 73% do 27%. W starciu L. Kaczński - W. Cimoszewicz wygrałby kandydat PiS w stosunku 65% do 35%.

Badanie zaczęto przeprowadzać, gdy nie była jeszcze znana informacja o rezygnacji Zbigniewa Religi i poparciu, jakiego udzielił Tuskowi. Decyzja kardiochirurga zapewne dodatkowo wzmocni pozycję kandydata Platfoprmy Obywatelskiej - ocenia "Rzeczpospolita".

Socjologowie zwracają bowiem uwagę, że wianem profesora Religi jest przede wszystkim zaufanie, jakim się cieszy w społeczeństwie, a nie głosy tych, którzy zamierzali na niego głosować (Religa jest liderem rankingów zaufania).

Socjolog Wnuk-Lipiński ocenia, że kandydat PO ma szanse przyciągnąć głosy większości tych, którzy są niezdecydowani. Może być przez nich uznany za kandydata bardzo obliczalnego - diagnozuje Wnuk-Lipiński.

Lechowi Kaczyńskiemu, dla którego poparcie w sondażach od kilku tygodni oscyluje wokół dwudziestu kilku procent, na razie nie pomogło poparcie ani dyrektora Radia Maryja, ani przyłączenie się do niego zwolenników z NSZZ "Solidarność". Obie decyzje zostały jednak ogłoszone już w trakcie przeprowadzania sondażu - zaznacza "Rzeczpospolita".

Natomiast na notowania Włodzimierza Cimoszewicza nie wpłynęły informacje o tym, że Anna Jarucka jest najprawdopodobniej osobą mało wiarygodną. Po zamieszaniu z oświadczeniami majątkowymi poparcie dla niego spadło o kilkanaście procent i się utrzymuje - podkreśla dziennik. (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)