Tusk o Szmydcie. "Został wyznaczony przez PiS"
–(Sędzia Szmydt - przyp. red.) został wyznaczony przez PiS jako jeden z tych, którzy mieli rozmontować polski system prawa i zaatakować niezawisłych polskich sędziów – stwierdził premier Donald Tusk w Sejmie.
- Mamy dzisiaj sytuację, w której najczarniejsze domysły, o tym, czyim interesom służy część tej partii, która tutaj siedzi, na czele z panem Macierewiczem, dzisiaj uśmiechniętym, (...) pan Szmydt jest chyba tylko ilustracją i to nie najważniejszą tego, co przez te lata działo się w relacji wschodnie służby-rosyjskie polityczne interesy i władze PiS-u i partii ZP – stwierdził premier Donald Tusk w Sejmie.
– Chcę was poinformować, że zarówno służby, prokuratura, jak i komisja, którą powołamy już w zgodzie z Konstytucją, zbada bardzo precyzyjnie, nie przed kamerami, bez cyrków, festiwali medialnych, zbada bardzo dokładnie wpływy rosyjskie i białoruskie na rządy ZP - mówił dalej.
– Płatni Zdrajcy, Pachołki Moskwy, Partia Rosji. Skrót partia ZP może być dokładnie tak samo rozczytany. Gdyby dzisiaj pan Moczulski stał na tej mównicy, to by patrzył w tę stronę i mówiłby: Płatni Zdrajcy, Pachołki Rosji - dodał.
Immunitet sędziego Szmydta uchylony
- Naczelny Sąd Administracyjny - Sąd Dyscyplinarny pierwszej instancji po rozpoznaniu wniosku Prokuratury Krajowej z 8 maja o wydanie uchwały zezwalającej na pociągniecie sędziego WSA w Warszawie do odpowiedzialności karnej (...) podjął uchwałę zezwalającą na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej sędziego Szmydta, zezwolił na jego zatrzymanie i na zastosowanie wobec niego tymczasowego aresztowania oraz zawiesił z urzędu wskazanego sędziego w czynnościach służbowych - rzecznik prasowy NSA sędzia Sylwester Marciniak. Jak dodał - formalnie uchwała ta jest nieprawomocna.
Prokuratura Krajowa złożyła w środę wniosek do sądu dyscyplinarnego NSA o zgodę na uchylenie immunitetu sędziego Tomasza Szmydta. O tym, że wniosek zostanie rozpatrzony przypomniał jeszcze w czwartek minister sprawiedliwości Adam Bodnar.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dwie opcje w grze. Białoruski opozycjonista o sprawie Szmydta
Sprawa sędziego Szmydta
Państwowa białoruska agencja prasowa BiełTA poinformowała w poniedziałek, że Tomasz Szmydt, sędzia II Wydziału Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, poprosił władze Białorusi o "opiekę i ochronę". Zdaniem, chociażby szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego, Szmydt na pewno współpracował z białoruskimi służbami specjalnymi. Jacek Siewiera mówił o tym w wywiadzie udzielonym w środę RMF FM.
Sędzia - w związku ze swoimi obowiązkami zawodowymi - miał dostęp do informacji niejawnych.
Szmydt oznajmił we wtorek w Mińsku, że opuścił Polskę, ponieważ nie zgadza się z działaniami władz w Warszawie. Mówił o rzekomych prześladowaniach i pogróżkach, których ofiarą jakoby padł z powodu swojej "niezależnej postawy politycznej". Na nic nie ma i nie przedstawił żadnych dowodów.
- Pozwalam sobie zwrócić się bezpośrednio do prezydenta Alaksandra Łukaszenki. Bardzo przepraszam za swoją śmiałość, ale pozwolę sobie poprosić o opiekę, ochronę prezydenta i Białoruś - powiedział cytowany przez BiełTę.
Szmydt oznajmił we wtorek w Mińsku, że opuścił Polskę, ponieważ nie zgadza się z działaniami władz w Warszawie. Mówił o rzekomych prześladowaniach i pogróżkach, których ofiarą jakoby padł z powodu swojej "niezależnej postawy politycznej". Na nic nie ma i nie przedstawił żadnych dowodów.
- Pozwalam sobie zwrócić się bezpośrednio do prezydenta Aleksandra Łukaszenki. Bardzo przepraszam za swoją śmiałość, ale pozwolę sobie poprosić o opiekę, ochronę prezydenta i Białoruś - powiedział cytowany przez BiełTę.