Prokuratura nie odpuszcza Szmydtowi. "Zarzuty, tymczasowe aresztowanie, list gończy"
Po tym, jak Sąd Dyscyplinarny przy Naczelnym Sądzie Administracyjnym uchylił immunitet sędziemu Tomaszowi Szmydtowi, kolejne ruchy podejmuje prokuratura. Zamierza wydać postanowienie o postawieniu zarzutów, złożyć wniosek o tymczasowe aresztowanie, a na końcu wystawić list gończy. Śledczy jednak nie mają złudzeń w sprawie współpracy białoruskiego reżimu w tej sprawie.
09.05.2024 15:33
- W sytuacji, kiedy osoba, której chce się przedstawić zarzut, nie znajduje się na terytorium Polski, żeby wszcząć jej poszukiwania, konieczne jest wydanie postanowienia o przedstawieniu zarzutów. Do tej pory wydanie postanowienia było obwarowane immunitetem sędziowskim. Teraz mamy możliwość ścigania Tomasza Szmydta - mówi Wirtualnej Polsce Anna Adamiak, rzecznik Prokuratury Generalnej.
Prokuratura Krajowa zwróciła się w tej sprawie w środę wieczorem do Sądu Dyscyplinarnego NSA. W czwartek NSA uchylił immunitet Szmydtowi, a sąd zezwolił na jego zatrzymanie i na zastosowanie wobec niego tymczasowego aresztowania oraz zawiesił z urzędu w czynnościach służbowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Grozi mu nawet dożywocie
Jakie zarzuty miałby usłyszeć Szmydt? Według prokuratury, na razie mowa jest o czynie polegającym na braniu udziału w działalności obcego wywiadu przez funkcjonariusza publicznego, co jest "postacią kwalifikowaną". Gdy zarzut współpracy z obcym wywiadem dotyczy funkcjonariusza publicznego, grozi za to kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy niż osiem lat albo kara dożywotniego pozbawienia wolności.
Jak przekazała nam Prokuratura Generalna, na obecnym etapie śledztwa nie ustalono, by Szmydt przekazywał ważne informacje obcemu wywiadowi, jednak czyn, który był podstawą uchylenia mu immunitetu, to "kwalifikowana postać" współpracy z obcym wywiadem.
List gończy, potem czerwona nowa Interpolu
Adamiak w rozmowie z Wirtualną Polską podkreśla, że wydanie postanowienia o przedstawieniu zarzutów daje możliwość wydania decyzji o tymczasowym aresztowaniu, które będzie podstawą do wydania listu gończego.
- Etap pierwszy to wydanie listu gończego ogólnokrajowego, który - jak wiadomo - nie przyniesie efektów. W krótkim czasie będzie wystawiony międzynarodowy list gończy i czerwona nota Interpolu - ujawnia rzecznik Prokuratury Generalnej.
Co z ewentualną ekstradycją? Prokuratura bez złudzeń
W czwartek do sprawy odniósł się również minister sprawiedliwości i prokurator generalny Adam Bodnar. - Oczywiście, jeśli chodzi o to zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie nikt się nie spodziewa, że teraz polskie służby będą cokolwiek robiły na terytorium Białorusi, ale chodzi o to, żeby dało to podstawę do wydania późniejszego listu gończego oraz także noty Interpolu, żeby ograniczyć sędziemu różne możliwości poruszania się - powiedział w południe Bodnar.
- Jeśli Szmydt wystąpi formalnie o azyl, to choć mamy umowę o ekstradycji z Białorusią, to jest to okoliczność, która uniemożliwia wydanie go polskiej stronie. Prokuratura nie ma na razie informacji o tym, że formalnie zgłosił się o udzielenie ochrony do białoruskich władz. Ekstradycja byłaby możliwa, gdyby państwo, na którego terytorium przebywa Szmydt, było skłonne wdrożyć procedurę ekstradycyjną. My złożymy taki wniosek, bo chcemy dochować wszystkich prawem przewidzianych możliwości. Jeśli chodzi o Białoruś, to - z wiadomych względów - nie oczekujemy w tym zakresie współpracy - mówi nam Adamiak.
Czy Szmydt składał wniosek o azyl na Białorusi? Polskie instytucje przekazały nam, że nie mają takiej wiedzy. Zarówno rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak, jak i rzecznik MSZ Paweł Wroński nie mają takich informacji.
Wysłaliśmy w tej sprawie pytania do ambasady RP w Mińsku. Na odpowiedzi czekamy.
Przypomnijmy: Szmydt, sędzia Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, poprosił w poniedziałek w Mińsku władze Białorusi o "opiekę i ochronę". Jeszcze w poniedziałek Prokuratura Krajowa poinformowała, że mazowiecki pion ds. przestępczości zorganizowanej PK z urzędu prowadzi czynności sprawdzające w związku z informacją o złożeniu przez sędziego wniosku o azyl polityczny na Białorusi. W środę poinformowano, że PK wszczęła w tej sprawie śledztwo. Postępowanie toczy się w oparciu o przepis Kodeksu karnego, mówiący o udziale w działalności obcego wywiadu i udzielania temu wywiadowi informacji mogących wyrządzić szkodę RP. Sprawę badają także służby specjalne.
Sylwester Ruszkiewicz, dziennikarz Wirtualnej Polski