Mamy nowe dokumenty ws. Szmydta sprzed lat. Pożyczki i długi
Wirtualna Polska dotarła do pięciu archiwalnych oświadczeń majątkowych sędziego Tomasza Szmydta składanych w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w Warszawie od 2017 roku. W porównaniu do ostatniego, dostępnego dokumentu za 2022 rok, sędzia posiadał oszczędności i był współwłaścicielem nieruchomości. I od początku był bardzo zadłużony.
08.05.2024 | aktual.: 08.05.2024 15:02
Sędzia Tomasz Szmydt, który poprosił o "opiekę i ochronę" na Białorusi, orzekał w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w Warszawie. Z tego powodu co roku przedstawiał swoje oświadczenie majątkowe.
Pierwszym dostępnym dokumentem jest oświadczenie majątkowe Szmydta złożone w WSA 5 stycznia 2017 rok. Obejmuje ono stan posiadania za cały rok 2016. Sędzia miał 3632 zł oszczędności. Był w 1/6 współwłaścicielem domu o powierzchni 120 metrów kwadratowych. Jak ujawnił, był to majątek odrębny, który otrzymał w spadku. Z kolei w przypadku mieszkania (53,3 mkw.) była to małżeńska wspólnota majątkowa. Miejsce postojowe (16,1 mkw.) ze spółdzielczym prawem własnościowym należało również do wspólnego majątku z żoną.
W oświadczeniu zwraca uwagę kilka pożyczek. Pożyczkę mieszkaniową pracowniczą Szmydt wziął w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym. Do spłaty w 2016 r. miał 423 tys. zł. Spłacał kredyt gotówkowy, który zaciągnął do 2025 r. Tu do spłaty było 86,7 tys. zł. Kolejny kredyt gotówkowy i kolejna kwota do spłaty to 30,8 tys. zł. Ostatni kredyt gotówkowy to kwota 110,4 tys. zł.
Wszystkie pożyczki i kredyty objęte były małżeńską wspólnotą majątkową. W garażu sędziego stał Seat Ibiza kombi z 2015 roku.
Kolejne oświadczenie majątkowe nosi datę 29 marca 2018 r. i obejmuje cały rok 2017. W porównaniu do wcześniejszego stanu posiadania Szmydtowi przybyło niewiele oszczędności. Miał na koncie ok. 4,5 tys. zł. W przypadku nieruchomości nic się nie zmieniło. Miał też to samo auto. Niewiele spłacił pożyczki mieszkaniowej z WSA. W 2016 r. miał do spłaty 423 tys. zł, a w 2017 r. - 405 tys. zł. Spłacał też dodatkowo cztery inne kredyty konsumpcyjne na kwoty: 59,8 tys. zł; 57,8 tys. zł; 80 tys. zł; 38,8 tys. zł.
W oświadczeniu majątkowym za 2018 rok Szmydt ujawnił, że posiadał 31,4 tys. zł oszczędności. Stan posiadania w przypadku nieruchomości się nie zmienił.
"Zamieszanie" po raz kolejny pojawia się w rubryce "Wierzytelności pieniężne i zobowiązania pieniężne o wartości powyżej 10 tys. zł". Sędzia wpisał kredyt konsumpcyjny z 2018 r., który wziął na 10 lat. Do spłaty miał 201,6 tys. zł. Pożyczka mieszkaniowa z sądu zmniejszyła się i wynosiła do spłaty 388,5 tys. zł.
Szmydt wpisał także zadłużenie na karcie kredytowej w kwocie 19 tys. zł, kredyt gotówkowy z 2016 r. (do spłaty 53,8 tys. zł) i kolejny kredyt gotówkowy z 2016 r. (do spłaty 51,7 tys. zł). W garażu nadal stało to samo auto.
Ciekawe rzeczy zaczynają się dziać w oświadczeniu majątkowym złożonym za 2019 rok (z datą 23 kwietnia 2020 roku). Szmydt w momencie składania dokumentu prawdopodobnie był już po rozwodzie ze swoją żoną Emilią, "Małą Emi". Tak wynikałoby z wpisu i danych, które umieścił sędzia w oświadczeniu. "W dniu oświadczenia obowiązywała już umowa o rozdzielności majątkowej" - napisał Szmydt w dokumencie. Nie miał już wtedy żadnych nieruchomości.
Na koncie posiadał 44,9 tys. zł oszczędności, jako majątek odrębny. Dodatkowo wpisał 70 tys. zł dochodu ze sprzedaży spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu mieszkalnego z miejscem postojowym. Co ciekawe, w rubryce zadłużenie nie ma śladu po pożyczce mieszkaniowej z WSA. A rok wcześniej miał do spłaty 388,5 tys. zł. Wpisał natomiast kredyt gotówkowy w wysokości 186,9 tys. zł i kartę kredytową - zadłużenie to 19,1 tys. zł. Samochód - ten sam.
W 2020 r. sędzia Szmydt miał 13,4 tys. zł oszczędności i 11 brytyjskich funtów. W rubryce nieruchomości nic się nie zmieniło, nie miał żadnej. Autem jeździł tym samym. Z kolei jego zadłużenie wynosiło: kredyt gotówkowy (do spłaty 170,3 tys. zł) i drugi kredyt gotówkowy (do spłaty 94,7 tys. zł). Ten drugi kredyt wziął 23 października 2020 r.
W 2021 roku nie posiadał już żadnych oszczędności. Nadal nie miał też żadnej nieruchomości. Auto ponownie to samo. Spłacał, podobnie jak przed rokiem, dwa kredyty. Przy pierwszym miał do spłaty 151,8 tys. zł, przy drugim 87,9 tys. zł. Oświadczenie majątkowe za 2021 r. złożył 27 kwietnia 2022 roku.
Przypomnijmy, że w ogólnie dostępnym oświadczeniu majątkowym za 2022 rok nie miał znowu oszczędności i nieruchomości. Ale nadal był bardzo zadłużony. Oprócz dwóch kredytów z poprzednich lat wziął kolejny w lutym 2022 r. na kwotę 240 tys. zł, a do spłaty miał na koniec roku 129,5 tys. zł. Do tego dochodzi zadłużenie z poprzednich dwóch kredytów. Na koniec 2022 roku wynosiło ono łącznie ok. 215 tys. zł.
Afera z sędzią Szmydtem wybuchła w poniedziałek. Białoruska agencja BiełTA przekazała, że sędzia Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie Tomasz Szmydt wystąpił do władz Białorusi o azyl polityczny. Na konferencji prasowej twierdził, iż jest to wyraz protestu wobec polskiej polityki prowadzonej w stosunku do Białorusi i Rosji.
Sprawą zajęły się polskie służby. Jak ustaliła Wirtualna Polska, w środę wszczęto śledztwo ws. sędziego Szmydta. Sprawą, jak potwierdzono już oficjalnie, zajmuje się Mazowiecki Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Warszawie.
Także Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego prowadzi postępowanie ws. sędziego znanego wcześniej głównie z afery hejterskiej, w którą zamieszani byli sędziowie kojarzeni z byłym wiceministrem sprawiedliwości Łukaszem Piebiakiem.
Sylwester Ruszkiewicz, dziennikarz Wirtualnej Polski