Expose Donalda Tuska w Sejmie. Oto najważniejsze punkty
Premier Donald Tusk wygłosił w Sejmie godzinne exposé, w którym przedstawił główne cele swojego rządu, poświęcając jednocześnie dużo uwagi działaniom podejmowanym wcześniej przez ekipę Prawa i Sprawiedliwości. Poniżej przedstawiamy najistotniejsze elementy wystąpienia.
Na początku premier skupił się na analizie sytuacji politycznej po przegranej przez KO walce o prezydenturę. Jak zaznaczył, po wyborach wyzwania okazały się "większe, niż oczekiwaliśmy". – Nie ma trzęsienia ziemi, ale nazwijmy rzecz po imieniu - czeka nas 2,5 roku bardzo ciężkiej, poważnej pracy w warunkach, które nie zmienią się na lepsze – powiedział.
– W sierpniu prezydenta niechętnego zmianom, jakie proponowaliśmy, zastąpi prezydent co najmniej równie niechętny propozycjom, jakie wydały się atrakcyjne 11 milionom osób, które oddały głos na Koalicję 15 października – dodał.
Premier argumentował, że sięga po wotum zaufania, bo ma "przekonanie, wiarę i pewność", iż koalicja posiada "mandat do rządzenia, do brania na siebie pełnej odpowiedzialności za to, co w Polsce się dzieje".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Pakt z prezydentem". PSL chce się dogadać z Nawrockim
- Bezpieczeństwo – premier przytacza dwie kluczowe liczby
Pierwszym poruszonym przez premiera tematem było bezpieczeństwo.
Jako pierwszy dowód zaangażowania rządu wskazał zwiększenie wydatków na obronność w porównaniu z ostatnim rokiem rządów PiS. – Wydaliśmy w ciągu jednego roku o 67 proc. więcej – zaznaczył.
Kolejnym wskaźnikiem miała być przewidywana redukcja liczby wiz dla obywateli państw Afryki i Azji – według Tuska w 2025 r. liczba ta zmniejszy się o połowę.
- Polityka społeczna – "62 mld zł versus 16 mld zł"
Następnie premier odniósł się do kwestii społecznych, nawiązując do programu 500 plus wprowadzonego przez PiS. Przypomniał, że w pierwszym roku jego obowiązywania wydano na niego 16 mld zł.
– Wiecie, ile w 2024 r. do polskich rodzin trafiło pieniędzy z tytułu programu 800 plus? 62 mld zł. 62 mld zł z tytułu 800 plus trafiło do polskich rodzin versus 16 mld zł, kiedy PiS zaczynał program 500 plus – mówił.
Tusk dodał, że rząd wdrożył rentę wdowią, "babciowe", podniósł zasiłek pogrzebowy oraz wynagrodzenia nauczycieli.
– Gdybyśmy chociaż w połowie tak dobrze opowiadali, ile zrobiliśmy, wygrywalibyśmy kolejne wybory. Gdyby PiS choćby w jednej trzeciej robił tyle, ile opowiadał, to Polska byłaby krajem miodem i mlekiem płynącym – ocenił.
– Dokonaliśmy największych transferów społecznych w historii Rzeczpospolitej. Najwięcej pieniędzy trafiło do potrzebujących, ale w sposób starannie zaplanowany – dodał.
- Polska na arenie międzynarodowej – Tusk o KPO i "trybunale historii"
Szef rządu skrytykował działania poprzedników w relacjach z Unią Europejską.
– Aż ciężko słucha się komentarzy ze strony PiS na temat ich twardej postawy, jeżeli chodzi o Unię Europejską – mówił. Zarzucił PiS, że doprowadziło do utraty środków z KPO. – Ten ponury fenomen PiS polegał na tym, że zrobili wszystko, żeby Polska straciła 240 mld zł z KPO.
– Ale składkę zapłacili – 30 mld zł w ostatnim roku rządów PiS – podkreślił.
– A wiecie, dlaczego zapłaciliście te 30 mld zł? Żeby Niemcy i Francuzi mogli te pieniądze z KPO wydać u siebie. To już nie jest frajerstwo, to jest sabotaż (...), z tego tytułu staniecie przed trybunałem historii – grzmiał do obecnych na sali posłów PiS.
– Boże, chroń nas przed takimi ludźmi, którzy przez suwerenność Polski rozumieją kompletne frajerstwo – dodał.
- Inwestycje – "Jedno wielkie 'tak' dla rozwoju"
Premier stwierdził, że Polska znów staje się liczącym się uczestnikiem międzynarodowego rynku inwestycji.
Mówił m.in. o planach dotyczących Centralnego Portu Komunikacyjnego. – Za chwilę CPK będzie budowane przez polskie firmy. Polskie firmy będą uprzywilejowane – zapowiedział.
Podsumował ostatnie miesiące słowami: "jedno wielkie 'tak' dla rozwoju".
- Rozliczenia – "Żadne nadużycie nie zostanie zamiecione pod dywan"
Premier przyznał, że nie wszystkie postulaty rozliczeń udało się dotąd zrealizować. Zapewnił jednak, że nikt nie uniknie odpowiedzialności.
– Żadne nadużycie, żadna kradzież, żaden fałsz nie zostaną zamiecione pod dywan – zapowiedział.
– Nie chodzi o to, żeby decyzją polityczną kogoś zamykać. Wszystko będzie zgodne z prawem, nie będzie żadnej litości wobec tych, którzy zasługują na karę. Jest różnica między rewanżem politycznym a poczuciem sprawiedliwości – wyjaśnił.
– Nie będę szukał konfliktu za wszelką cenę. Ścigać będziemy sprawców nadużyć, nie oponentów politycznych – dodał.
- Gospodarka – "Najwyższy wzrost płac w historii ostatnich 25 lat"
Szef rządu odniósł się do danych gospodarczych.
– W 2023 r., mówię cały czas o ostatnim roku rządu PiS, inflacja w lutym wynosiła 18,4 proc. My dzisiaj mamy 4,1 proc. i będzie lepiej. Ta inflacja będzie spadała, a inflacja znaczy drożyzna – powiedział.
– Ludzie zawsze będą chcieli, i słusznie, to rozumiem, zarabiać więcej, niż zarabiają. Warto wreszcie uświadomić sobie, że dzięki niższej inflacji i podwyżkom, i niskiemu bezrobociu, realny wzrost płac wyniósł 9,7 proc. 10 proc. w 2024 roku. To był najwyższy wzrost płac w historii ostatnich 25 lat – zaznaczył.
Wspomniał również, że luka VAT-owska zmniejszyła się o połowę. – W tym 2023 r., ostatnim roku waszych rządów, ta luka VAT-owska wynosiła 13,5 proc. W 2024 r. to 6,9 proc.. O połowę znieśliśmy lukę, czyli nadużycia – podkreślił.
- Relacje z Ukrainą – "Nie będzie powrotu do tego bałaganu"
Premier odniósł się też do polityki wobec Ukrainy. Wspomniał o błędach poprzedniego rządu i działaniach obecnego. Zaznaczył, że nie obawia się otwartego mówienia o problemach, także wobec prezydenta Ukrainy.
– Nie będzie powrotu do tego bałaganu – powiedział. Odniósł się m.in. do "otwierania polskiej granicy na produkty z Ukrainy bez żadnej kontroli, standardów".
Tusk zapewnił, że jego rząd będzie konsekwentnie bronił polskich interesów i nie ulegnie "narracji antyukraińskiej".
- Zapowiedzi – rzecznik rządu, rekonstrukcja i reforma wymiaru sprawiedliwości
Premier potwierdził, że w czerwcu zostanie powołany rzecznik rządu, a w lipcu nastąpi rekonstrukcja gabinetu.
– Każdy błądzi, ja pewnie też pobłądziłem, sądząc, że prawda obroni się sama – stwierdził.
Tusk poinformował także o gotowym projekcie oddzielenia funkcji ministra sprawiedliwości od prokuratora generalnego. – Między innymi wrócimy do tych projektów, które mają odbudować prawdziwy wymiar sprawiedliwości w Polsce. Jednym z testów będzie między innymi projekt oddzielenia prokuratora generalnego od politycznego ministra – zapowiedział.
– Ten projekt jest gotowy, on powinien być w interesie wszystkich – podkreślił.
- Propozycja "opozycji technicznej"
Premier odniósł się również do propozycji powołania "rządu technicznego", którą wysunął prezes PiS Jarosław Kaczyński po wygranej Karola Nawrockiego w wyborach.
Tusk zasugerował, by PiS przyjęło rolę konstruktywnej opozycji. – Wasz prezes Kaczyński mówił tu, że dobrze byłoby wykorzystać ten czas i powołać rząd techniczny. Chciałbym, żebyście powołali opozycję techniczną. Bądźcie opozycją techniczną, spróbujcie razem z nami przegłosować coś, co może pomóc Polsce – powiedział.
- Przestroga – "Widzieliśmy, czym się kończy konflikt wczoraj w Helsinkach"
Na zakończenie premier wezwał do poparcia jego rządu.
– Każdy, kto jest gotów iść do przodu i budować lepszą Polskę, niech zagłosuje za wotum zaufania dla rządu – zaapelował.
– Niech głosują za wotum zaufania ci, którzy naprawdę wierzą w to, że przez dwa i pół roku doprowadzimy do kolejnych sukcesów naszej ojczyzny – mówił.
Tusk zaznaczył, że nie będzie tolerować destrukcyjnych sporów w swoim rządzie. – Widzieliśmy, czym się kończy konflikt wczoraj w Helsinkach – powiedział, odnosząc się do przegranego meczu Polaków z Finlandią.
Premier zakończył wystąpienie sportowym odniesieniem. – Victory belongs to the most tenacious ("Zwycięstwo należy do najwytrwalszych" – red.) – przypomniał. – Życzę wam wszystkim wytrwałości, życzę wam determinacji. Każdy, kto jest gotów razem ze mną, razem z rządem, przede wszystkim razem z naszymi wyborcami – nie zważając na te chwilowe emocje – iść do przodu i budować lepszą Polskę, niech zagłosuje dzisiaj za wotum zaufania dla naszego rządu – zakończył.