W sieci lawina po expose Tuska. "Co za bzdury", "teatrzyk trwa"
Po wygłoszonym przez Donalda Tuska expose na sali plenarnej Sejmu w sieci pojawiła się lawina komentarzy. Niektórzy politycy nie szczędzą krytyki i punktują, gdzie premier się pomylił.
Co musisz wiedzieć?
- W środę Sejm zajmuje się wnioskiem o wotum zaufania dla rządu Donalda Tuska.
- Rano premier wygłosił expose. Podsumował minione półtora roku i zapowiedział nadchodzące działania, w tym wyznaczenie rzecznika prasowego i rekonstrukcję rządu.
Premier Donald Tusk zapowiedział w swoim expose, że w czerwcu powołany zostanie rzecznik prasowy rządu, zaś w lipcu dojdzie do rekonstrukcji rządu, oznaczającej zmianę struktury oraz "nowe twarze". W godzinnym wystąpieniu premier mówił m.in. o migracji, rozliczeniu poprzednich rządów i Ukrainie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Aborcja i związki partnerskie do kosza? Stanowczy głos z PSL
Przyznając, że przy nowym prezydencie rząd czeka bardzo trudna praca, premier stwierdził, iż ma "przekonanie, wiarę i pewność", że obecna koalicja ma mandat do rządzenia, a on sam nie zna takiego słowa jak "kapitulacja". W środę po południu odbędzie się głosowanie nad wotum zaufania dla rządu.
Lawina komentarzy w sieci
Po wystąpieniu Tuska posłowie przystąpili do zadawania pytań, a w sieci pojawiła się lawina komentarzy.
"Nie usłyszeliśmy wizji na drugą połowę kadencji, raczej deklaracje: ciągle mamy mandat i trochę rzeczy do zrobienia, pracujemy zgodnie z planem. Na wotum pewnie starczy, ale na jak dłużej?" - zastanawia się dziennikarz Krytyki Politycznej Jakub Majmurek.
"W sejmie kolejna tyrada kłamstw Donalda Tuska. Nie ma 100 konkretów, nie ma 100 ustaw deregulacyjnych, które miały być przyjęte do końca maja, ale jest zapowiedź kolejnych ataków na opozycję. Znamienne, że posłowie koalicji rządzącej jakieś takie smutne miny mają" - stwierdza Elżbieta Witek (PiS).
Paulina Matysiak, posłanka partii Razem, pisze: "Nie no, co za bzdury. Premier mówi o wywłaszczeniach pod CPK. Czy ktoś może premierowi powiedzieć, że żadnych wywłaszczeń nie było? Wszyscy to już wiedzą, tylko do premiera ta informacja nie dotarła".
"Donald Tusk osiąga kolejne szczyty hipokryzji. Przez większość czasu brak konkretów, a jak już do tych konkretów dochodzi, to manipuluje, jak w kwestii 500+/800+. Nie dość że porównuje dwa różne programy pod względem kwot, to nie uwzględnia zmiany kryteriów" - komentuje europoseł PiS Piotr Muller.
"Premier Tusk trzy razy dłużej o tym, co robił PiS do 2023, niż co robi koalicja od grudnia 2023. Tym razem na pewno zadziała" - pisze dziennikarz WP Patryk Słowik.
"W każdej istotnej dziedzinie życia państwowego ten rząd to albo nieporozumienie, albo stagnacja, albo szkody. Ta sytuacja musi się skończyć, dlatego będziemy głosowali przeciwko wotum zaufania dla tego rządu!" - taki wpis zamieścił Krzysztof Bosak.
Politolog i były europoseł Marek Migalski pisze: "Teraz doszło chwalenie się blokadą zboża z Ukrainy, kontynuacją budowy CPK i elektrowni atomowej. Jeśli Donald Tusk obieca, że także z ideologią LGBT i Brux będzie walczył dla dobra Polski, to chyba ostatecznie przekona mnie do poparcia jego rządu. Albo rządu PiS, bo to w sumie to samo".
"Przez pierwsze pół godziny premier przekonywał, że w realizacji polityki PiS jego rząd jest lepszy, niż partia Kaczyńskiego. Co może pójść nie tak?" - dodaje.
Norbert Maliszewski, były szef Rządowego Centrum Analiz, ocenia, że premier miał "zero refleksji tym, jak dostał czerwoną kartkę w wyborach".
A analityk Radosław Karbowski pisze: "Na przemówieniu Donalda Tuska nie było posłów PiS, a teraz kiedy zadawane są pytania do premiera, nie ma premiera. Teatrzyk trwa".
"Premier sobie poszedł. PiS w ogóle nie przyszedł. Zostaliśmy sami" - komentuje dziennikarka "Newsweeka" Dominika Długosz.
A dziennikarz i korespondent Jakub Krupa pisze, że "ta cała teoria, że to wszystko wyłącznie wina braku rzecznika, bo poza tym rząd jest tip top i tylko elektorat nic nie rozumie wydaje mi się być nieco brawurowa".
"Donald Tusk swojego 500+ nie ogłosił. Konkretów w expose było niewiele. Poza tym, że CPK będzie budowane i to przez polskie firmy, a rzecznik rządu zostanie powołany już w czerwcu, mało się przebiło. Wola walki też średnio widoczna. Przemówienie straconej szansy" - puentuje dziennikarz "Rzeczpospolitej" Jacek Nizinkiewicz.
Źródło: WP Wiadomości, X