Tusk o ekshumacjach na Wołyniu: To my do tego doprowadziliśmy
Premier Donald Tusk w swoim środowym expose, odniósł się do trwających ekshumacji na Wołyniu. - To my doprowadziliśmy do tego cierpliwą, twardą rozmową ze stroną ukraińską - powiedział.
Premier powiedział w środę w Sejmie, że na sali sejmowej znajduje się trochę antyukraińskich, a nawet prorosyjskich polityków, ale on sam nigdy nie da namówić się na antyukraińską narrację.
- Wiem dokładnie, gdzie są źródła polskiego bezpieczeństwa. Wiem, że Rosja jest naszym wrogiem i wrogiem Europy. Ukraina walczy w interesie naszego bezpieczeństwa - mówił szef rządu.
Wspomniał ostatnią rozmowę z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wotum zaufania dla rządu Tuska. Kluczowe głosowanie w Sejmie
- Nigdy nie miałem kompleksów, żeby powiedzieć: nie będzie powrotu do tego bałaganu, jaki spowodował m.in. Mateusz Morawiecki, otwierając bez żadnych kontroli i standardów granicę na produkty z Ukrainy - mówił.
Tusk: Polska nie da sobą pogrywać
Szef rządu zapewnił, że będzie chronił polskie interesy i Polska "nie da sobą pogrywać".
Odnosząc się do ekshumacji na Wołyniu, powiedział:
- Jeśli chodzi o pamięć o tragedii, rzezi wołyńskiej i innych tragicznych, dramatycznych, zdarzeniach gdzie wciąż pamiętamy o polskich ofiarach i ciągle domagamy się pełnej prawdy, pełnej wiedzy, ekshumacji, badań. Oni (PiS - przyp. red) bardzo dużo o tym gadali, bardzo dużo. Emocji wywołali jeszcze więcej. Ale to my doprowadziliśmy cierpliwą, twardą rozmową ze stroną ukraińską - podkreślił Tusk.
- Dzisiaj mam informację, że nie tylko będziemy kontynuowali to, co zaczęliśmy, a więc te pierwsze prace wykopaliskowe, ale niezależnie od tego, jaka jest atmosfera dzisiaj, na linii niektóre siły polityczne w Polsce Ukraina, udało się uzyskać także kolejną deklarację, że będziemy te prace kontynuowali - ogłosił Tusk.